To dopiero początek! Natan chce złamać psychicznie Szeligę! Komentuje awanturę [WIDEO]
Natan Marcoń zabrał głos po wczorajszym face-to-face. W trakcie programu doszło do dużej awantury, gdyż jego rywal nie był w stanie zapanować nad emocjami.
Federacja postanowiła dodać do karty walk wyczekiwany pojedynek pomiędzy skłóconymi freak fighterami. W końcu dojdzie do wyjaśnienia konfliktu pomiędzy Natanem i Piotrem Szeligą. Nie będzie to jednak zwykły pojedynek bokserski w małych rękawicach, gdyż „Szeli” ma bić się wyłącznie jedną ręką.
Podczas wczorajszego programu panowie mieli okazję na konfrontację twarzą w twarz. Marcoń nie rozczarował fanów prawdziwych dymów i szybko wszedł do głowy swojemu przeciwnikowi. Z łatwością prowokował Szeligę, który kilkukrotnie zrywał się i próbował atakować Natana. W pewnym momencie chwycił nawet za krzesło.
Marcoń w pewnym momencie oblał go wodą, przez co prowadzący musiał wcześniej zakończyć program. Po wszystkim w rozmowie z fansportu.pl kontrowersyjny freak fighter zapowiedział, że to dopiero początek:
– Było fajnie, ale miałem inny plan. Realizowałem go, ale miał trwać jeszcze, to nie miało się tak zakończyć. Przygotowałem dla niego mocny prezent. Nie wytrzymał psychicznie. Dostał prostego, dostał dwa fronty. Nie wiedział, co go czeka i nie wie, co dalej szykuję. Jeszcze dużo rzeczy będzie do powiedzenia.