Ferrari uważa się za najlepszego freaka w historii: „Nie mam żadnych wątpliwości. Najlepsi na świecie przegrywają, łącznie z Tysonem”
Amadeusz „Ferrari” Roślik nie ma wątpliwości, że jest najlepszym freak fighterem w historii. Zamierza to udowodnić w kolejnych pojedynkach.
Zawodnik z Warszawy bez wątpienia wzbudza ogromne emocje i przyciąga wielu kibiców. Jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych freaków, a konferencje czy programy z jego udziałem zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem. Nie zawsze jednak pokazuje się z najlepszej strony podczas walki.
„Ferrari” zamierza tworzyć swoją legendę
Największym problemem Amadeusza są przygotowania, do których nie podchodzi na poważnie, regularnie opuszcza treningi, ale też bardzo często łapie kontuzje. Jego trener Mirosław Okniński wielokrotnie wspominał, że ma on duży potencjał, jednak nie wykorzysta go, jeśli nie będzie ciężko pracował na sali.
Jego łączy bilans we freak fightach to 5 zwycięstw oraz 6 porażek. Trzeba jednak zaznaczyć, że w jednej z walk pokonałby Adriana Polaka, gdyby nie nielegalne kopnięcie i dyskwalifikacja. Również w ostatnim starciu był bliski zwycięstwa.
W zestawieniu z Kamilem Łaszczykiem dominował przez trzy rundy, ale w ostatniej odsłonie rywalowi udało się odwrócić losy walki. „Szczurek” rozbił Amadeusza zaledwie kilka sekund przed końcem pojedynku.
W ostatnim wywiadzie dla kanału Dywanik nazwał to wypadkiem przy pracy. Stwierdził też, że jest najlepszym freak fighterem w historii, a porażki zdarzają się każdemu, także legendarnym zawodnikom na najwyższym poziomie, czego przykładem jest Mike Tyson, będący inspiracją dla „Ferrariego”:
– Zawsze Tysona słucham w szatni przed walkami, podoba mi się jego nastawienie, jego mindset, wiadomo że on walczył na swoim poziomie, ja na swoim poziomie. Ja na swoim poziomie mam dokładnie ten sam mindset. Ludzie mają różne zdanie na temat freaków i spekulują, kto jest najlepszy, a ja nie mam żadnych wątpliwości, kto jest najlepszym freak fighterem w historii. Następnymi czynami mam zamiar tworzyć swoją legendę.
– Od 3 lat nie przegrałem żadnej walki w MMA, to była moja pierwsza porażka, ale najlepsi na świecie przegrywają, łącznie z Mikiem Tysonem. To był wypadek przy pracy spowodowany niedotrenowaniem przez kontuzję. (…) Ja w głębi wiem, że tego nie przegrałem, ale traktuję to jako porażkę.
Źródło: YouTube