Boks

„Na dzień dzisiejszy ten rewanż mnie w ogóle nie interesuje” – Łukasz Różański nie chce kolejnej walki z Arturem Szpilką

Na koniec maja w Rzeszowie odbyła się gala KBN 15. W walce wieczoru Łukasz Różański w 1. rundzie znokautował Artura Szpilkę.

Łukasz Różański dał się poznać jako niezwykle widowiskowo walczący zawodnik. Do tej pory w zawodowej karierze nie doznał jeszcze goryczy porażki. Prawie wszystkie walki kończył przed czasem co pokazuje, że nie lubi zostawiać decyzji w rękach sędziów punktowych.

Artur Szpilka na zawodowych ringach walczy od 2008. W swojej bogatej karierze stoczył wiele świetnych pojedynków. W 2016 roku stanął przed szansą zdobycia pasa WBC w wadze ciężkiej, jednak przegrał przez ciężki nokaut z Denotayem Wilderem. W ubiegłym roku pokonał na punkty Sergeya Radczenkę. Porażka z Łukaszem, była kolejną przegraną przed czasem przez co wielu fanów i ekspertów zastanawia się czy „Szpila” nie powinien zakończyć bokserskiego kariery.

W wywiadzie dla portalu ringpolska.pl promotor Andrzej Wasilewski skomentował pomysł, aby to „Diablo” był kolejnym rywalem Szpilki.

„Pomysł walki Diablo ze Szpilką padł już chyba całkowicie?” – spytał dziennikarz ringpolska.pl

Sprawdź!  Trener wspomina problem Andrzeja Gołoty z ciosami poniżej pasa: "Wkładaliśmy nawet spodenki na ciężki worek treningowy"

„Ja bym tego wszystkie nie zamykał. Artur ma teraz bardzo trudne chwile, musi przede wszystkim zaleczyć kolano. Jak wróci z urlopu, zaleczy kolano to pójdziemy sobie na przysłowiową herbatę. Jestem to pod każdym względem Arturowi winny. On oczywiście pisze „natychmiast rewanż” itd., ale nie jest to takie proste.” – stwierdził Andrzej Wasilewski w rozmowie z ringpolska.pl

Łukasz Różański nie chce rewanżu z Arturem Szpilką

Łukasz Różański w rozmowie z ringpolska.pl zdradził, że na ten moment taka walka go w ogóle nie interesuje. I oczywiście nie ma w tym dziwnego, ponieważ w walce ze Szpilką wygrał pas WBC International w wadze bridger, przez co jest bardzo blisko walki o tytuł mistrzowski w tej dywizji.

„Powiem tak jakoś ostatnio się wyłączyłem przez cały miesiąc nie byłem, mało śledziłem te wszystkie wywiady i wypowiedzi różnych zawodników. Na dzień dzisiejszy ten rewanż mnie w ogóle nie interesuje, mnie interesuje mój dalszy rozwój i krok dalej.” – powiedział Łukasz Różański dla ringpolska.pl

Dodając następnie – „Patrzę w przyszłość co będzie, a taki rewanż to może później. Zobaczymy”

„Dreszcze mam do dzisiaj, jak sobie pomyślę o tym i jak to wyglądało. Bardzo się cieszę, że mam takich kibiców, których serdecznie pozdrawiam. Mam nadzieję, że im przyniosę jeszcze nie raz takie emocje w ringu. Cieszę się, że wygrałem ale jeśli chodzi o sportową analizę to dałem się wciągnąć w te gierki Artura przed walką i trochę nerwów… nie pomyślałem nad tym co powinienem robić tylko chciałem na hura wejść i wygrać.

„Był pas w stawce, była wielka sportowa stawka, także cieszę się, że wygrałem. Jestem o krok, może o dwa o walki o mistrzostwo świata.”

Co ciekawe w rozmowie z ringpolska.pl Różański zdradził, że na walce ze Szpilką miał skręcony prawy łokieć. „Trochę kontuzja jest, muszę z tym zrobić porządek, bo dalej odczuwam ten łokieć.”

źródło: ringpolska.pl

Bartosz Oles

Od lat prawdziwy fan dobrego MMA. Sportami walki interesuje się od 14 roku życia. Na bieżąco śledzę wszystkie gale UFC oraz KSW. Największy idol? Pomimo kilku wybryków - Jon Jones! W wolnym czasie dużo podróżuje oraz spędzam czas ze znajomymi.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.