FAME MMA

Laluna z „Królowych życia” przegrała na FAME 14, a jej twarz mocno ucierpiała. Teraz tłumaczy się z porażki. Reaguje jej MAMA

Laluna przez kilka miesięcy przygotowywała się do walki na Fame MMA 14. Niestety, gdy doszło do starcia z rywalką, przegrała, a do tego jej twarz mocno ucierpiała. Po wszystkim wydała oświadczenie, w którym tłumaczy, jak do tego doszło i atakuje swoją rywalkę

Lala Laluna jest jedną z bohaterek programu Królowe życia. W krótkim czasie stała się popularną w sieci celebrytką, która zyskała grono wiernych fanów. Zasłynęła m.in. z zamiłowania do korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej oraz tego, że mówi wprost to, co myśli. Od początku mierzy się z ogromną falą krytyki z uwagi na swój niebanalny wygląd.

Przez kilka ostatnich tygodni w pocie czoła przygotowywała się do swojego debiutu na gali Fame MMA 14. Już podczas konferencji zapewniała, że jest świetnie przygotowana i była pewna co do tego, że zwycięży. Nie zbiło jej z tropu nawet to, że jej pierwsza przeciwniczka miała tyle siły, że bez trudu rozgniatała udami arbuza.

Wróciłam tu do Polski z Niemiec, weszłam do programu Królowe życia, zaczęłam tam sobie grać itd. i w pewnym momencie pojawiły się te federacje. Poszłam na trening pierwszy, a że mam ukryty talent i bardzo mi się to spodobało, powiedziałam sobie: przeszłam przez taką falę hejtu, jestem już tak popularna, wchodzę do federacji, chce się napi**dalać. Zaczęłam trenować i zobaczyłam, że to jest mój świat. Pokochałam to. […] mam ukryty talent, mam zaje**stą technikę, mam do tego dryg. Z początku było troszeczkę ciężko ze mną, bo ja nie lubię słuchać, ale pokory się nauczyłam […]. No jesteśmy na zaje**stym poziomie. Myślę, że zawitamy tutaj na dłużej.

Nieoczekiwanie na kilka tygodni przed walką jej przeciwniczka doznała kontuzji, przez którą nie mogła wziąć w niej udziału. Zastąpiła ją szczypiornistka Wiktoria Wiki Jaroniewska. Mimo iż przygotowywała się do starcia na ostatnią chwilę, to właśnie ona zdaniem sędziów poradziła sobie lepiej w oktagonie.

Lala Laluna komentuje przegraną na Fame MMA 14

Laluna włożyła mnóstwo wysiłku w przygotowanie do walki, czego najlepszym dowodem jest fakt, że w krótkim czasie schudła 16 kilogramów. O tym, jak wygląda po metamorfozie, mogliśmy przekonać się przy okazji oficjalnego ważenia, które odbyło się na dzień przed jej walką.

Królowa życia od początku nastawiała się na zaciekłą walkę, jednak jej przeciwniczka przyjęła inną taktykę. Z uwagi na to, że była świetnie przygotowana kondycyjnie, niemal przez cały czas trzymała Lalunę na dystans, a gdy się zbliżała, zadawała bardzo celne ciosy. Jeden z nich trafił w nos celebrytki, a jej twarz w krótkim czasie zalała krew. To z pewnością bardzo ją zabolało, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, ponieważ dwa lata temu zoperowała go w tureckiej klinice. Mimo to kontynuowała atak, a pod koniec drugiej rundy zaliczyła skuteczne obalenie. Choć bardzo się starała i wielokrotnie pokazywała, że jest niezadowolona z tego, że Wiki ciągle ucieka, przegrała.

Sprawdź!  Lewandowski ostro o federacji FAME! "Fejk MMA nie jest konkurencją dla KSW"

W poniedziałek uznała, że jest gotowa na to, by skomentować ostatnie wydarzenia. Na Instagramie udostępniła oświadczenie, w którym m.in. przeprosiła wszystkich fanów, którzy jej kibicowali oraz najważniejsze kobiety w jej życiu — mamę i córkę.

Przepraszam tych, których zawiodłam. Przepraszam moją córkę, że tyle jej nerwów przysporzyłam tym wszystkim, pomimo że mnie ostrzegała, że to nie mój świat. Kocham cię, Laura, pamiętaj. Mamo, ciebie też przepraszam za te straszne nerwy. Ludzie uczą się na błędach

Później przyznała, że chciała spełnić swoje marzenie i wyjść do oktagonu. Z perspektywy czasu zauważyła, że zgubiła ją pewność siebie.

Czasami człowiek wybiega marzeniami za daleko, nie patrząc na to, że może się pomylić. Moim marzeniem było to, aby się bić, myślałam, że jestem w tym najlepsza, niestety tak nie jest. To bardzo ciężka praca. Ja mam już 38 lat i wiem, że to już za późno na ten sport. Życzę wszystkim młodym zawodniczkom, aby się rozwijały od małego. Ja takiej szansy nie miałam, dopiero w tym wieku miałam szansę się sprawdzić i to zrobiłam. Dziękuję wszystkim za szansę pokazania się @famemmatv

W dalszej części wpisu podzieliła się swoją refleksją:

To jest sport. Pamiętaj, kiedy klatka się zamyka, nigdy nie wiemy, co będzie. Mając 100 tysięcy planów, wyjdzie ci może jeden, a czasami i żaden.

Na Instastory udostępniła kilka krótkich nagrań, na których się nie odzywała. W zamieszczonych na nich opisach wyjaśniła, że na razie nie jest w stanie skomentować tego, co się wydarzyło i raz jeszcze przeprosiła wszystkich, których zawiodła.

Kocham was wszystkich. Nie jestem na razie w stanie odpisać nikomu, jest tego bardzo dużo i nigdy bym się nie spodziewała, że tyle ludzi to zrozumie i naprawdę wie, jak to wyglądało i co się wydarzyło. Przepraszam wszystkich, których zawiodłam. Zostawiłam całe serce i charakter, a to było dla mnie najważniejsze, nie werdykt i tego dokonałam w oktagonie. Nic więcej nie mogłam zrobić. Wrócę dwa razy silniejsza.

W dalszej części wpisu wyznała, że całe zajście okupiła ogromną ilością stresu, tym bardziej że na chwilę przed walką wylał się na nią ogromny hejt po tym, jak YouTuber zarzucił jej, że sprzedaje podrabiane peruki. Napisała też, że czuła, iż nie jest gotowa na tą walkę i od początku wiedziała, że nie ma szans na wygraną.

Sprawdź!  (VIDEO) Marcin Wrzosek ma dość walk w boksie! "To jest tak mało widowiskowa formuła..."

Wylałam potężną ilość łez, nie dlatego, że przegrałam, tylko dlatego, że czułam, że nie jestem gotowa na tą walkę, to mówiła moja głowa, moje serce i wszystko inne! Wiedziałam od początku, że przegram i tak się stało. Stres, który federacja mi zrobiła z hejtem, spaliła mnie całkowicie. Nie pamiętam wyjścia do klatki, nie pamiętam ani jednej rundy, poczułam jedynie cios, kiedy został złamany mój nos. Poczułam krew lejącą się, nie poddałam się. Bardzo chciałam się być i walczyć.

Następnie wskazała, że jej przeciwniczka obrała taktykę, której ona sama się nie spodziewała. Dodatkowo nie wiedziała, że Wiki jest mańkutem i to lewą ręką będzie wyprowadzać większość ciosów.

Przeciwniczka i jej trenerzy obrali bardzo dobrą taktykę uciekania w klatce i była ta pani leworęczna, czyli zupełnie co innego, mańkut, na którego nigdy się nie szykowałam. Kondycję na 3 rundy uciekania miała przeciwniczka, a ja miałam pełną kondycję na 3 rundy, aby iść za nią i się bić, a nie ją gonić i dlatego też przegrałam tę walkę. Nie byłam w stanie zadać ciosu, ani jej sprowadzić, bo miała taktykę uciekania, o której dowiedziałam się na media treningu. Już wtedy poczułam, że będzie bardzo ciężko mi z nią i mogę przegrać. Płakałam w szatni, wychodząc, bo wiedziałam, że nie dam rady z kimś, kto będzie mi uciekał i tak się stało!

W dalszej części publikacji wyjaśniła, że gratuluje swojej rywalce zwycięstwa, jednak nie darzy jej szacunkiem.

To są moje wyjaśnienia. Brawo dla tej pani za obranie taktyki na walkę. A za to, że mi cały czas uciekała i biegała po oktagonie, nie szanuje, bo to jest klatka i pamiętaj, cofający się zawodnik nigdy walki nie wygrywa, tylko ten, co idzie do przodu. Jestem kobietą, która bardzo mocno idzie w wymianę ciosów i parter, to chciałam pokazać, ale nie udało się. Rada dla niej na przyszłość, ucz się mocno bić i będzie dobrze. To ty masz iść do przodu, a nie uciekać. Powodzenia na kolejnych walkach Wiktoria.

Laluna podkreśliła, że zrobiła wszystko, co w jej mocy, w tym w krótkim czasie schudła i ostro trenowała do walki i jest zadowolona, że udało jej się tak wiele wypracować.

Sprawdź!  Marcin Wrzosek odpowiada na słowa Tańculi: "Na pewno poradzisz sobie z takim przeciętniakiem jak ja!"

Oddałam siebie w 100%. Zbiłam 16.5 kilo wagi, 2 treningi dziennie od 2 miesięcy moje sparingi i tarcze, i treningi były na 100%. Zrobiłam pełną kondycję na 3 rundy!!! Z tego jestem bardzo zadowolona. Trenuję od 6 miesięcy, od 2 naprawę mocno. Pokazało mi to, że to stanowczo za mało na oktagon w federacjach takich, jak Fame. Każda z zawodniczek swoją pierwszą walkę przegrała, uczyła się na błędach i szła do góry. Na tym polega, aby przepalić stres, hejt i bicie się w klatce. Jeżeli to opanujesz, możesz tam być i iść do góry.

Na koniec oświadczyła, że nie będzie brała udziału w kolejnych galach.

Jeżeli jednak ten świat cię niszczy psychicznie, ze względu na charakter, nie zostawaj tam za żadne pieniądze. Ja nie dam się przekupić. Spróbowałam i wiem, że to nie dla mnie. Spokój, szacunek, zasady są dla mnie ważniejsze niż pieniądze. Życzę powodzenia zawodnikom we frick fight, bardzo ciężko zakłamany świat, którego ja nie potrzebuję. Dziękuję jeszcze raz za szansę.

Wpis Laluny bardzo poruszył jej mamę, która zdecydowała się nagrać na Instastory odpowiedź, na jej przeprosiny.

Kasia, dziecko, co ty piszesz. Nigdy nas nie zawiodłaś. Mnie, Maćka Laury, wszystkich, którzy ci kibicowali. Zawiedli, wiesz kto? Zawiedli proszę ciebie ludzie, którzy siedzą na kanapie i nie mogą patrzeć na to, że ty spełniasz swoje marzenia, że ja ci na to pozwalam. Żyjemy sobie tak, a nie inaczej i to są właśnie hejterzy. Nie hejterzy nawet, to są ludzie, którzy są zmęczeni życiem, nie umieją nic nowego wprowadzić. Nie myśl nawet o tym, że ty mnie zawiodłaś, dziecko. To, co ty piszesz, to po prostu powala mnie z nóg. Co się stało? To presja tych idiotów, którzy siedzą przed komputerem. Człowieku podnoś się do góry i pokaż światu, co znaczysz.

W następnym wideo odniosła się do wypowiedzi innych zawodników, biorących udział w 14 gali Fame MMA, którzy bardzo ją skrytykowali i kierowali pod jej adresem cięte komentarze.

Kasia, a najlepsze jest to, że panowie kozaki z Youtube’a… Ty przegrałaś, z klasą, a oni dostali też wpierdziel! I Gimper i pan prokurator Szeliga, i dostali wpierdziel tak samo […]. I teraz, gdzie te kozaki są? Takie kozaki wielkie, chcieli cię zniszczyć i zobacz, a ktoś ich zniszczył.

Na poparcie swoich słów, udostępniła również zdjęcia z dzieciństwa Laluny, na których pozuje z bratem i zapewnia, że może liczyć również na jego wsparcie.

Lala Laluna - oświadczenie, fot. Instagram @lala_laluna_official
Lala Laluna – oświadczenie, fot. Instagram @lala_laluna_official
Lala Laluna – oświadczenie, fot. Instagram @lala_laluna_official
Lala Laluna – oświadczenie, fot. Instagram @lala_laluna_official
Lala Laluna – oświadczenie, fot. Instagram @lala_laluna_official
Lala Laluna – oświadczenie, fot. Instagram @lala_laluna_official

smma

Kacper, lat 33. MMA interesowało mnie jeszcze przed tym, jak Mariusz Pudzianowski wchodził do klatki KSW. Pamiętam, jak po tym wydarzeniu wszystko nabrało rozpędu. Zagorzały fan Joanny Jędrzejczyk i Mateusza Gamrota. Na co dzień mieszkam w Hiszpanii i tam też trenuje w jednym z klubów bokserskich w Alicante.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.