UFC

Hiobowe wieści Cezarego Oleksiejczuka: Nie tak to sobie wyobrażałem…

Cezary Oleksiejczuk przekazał bardzo niepokojące informacje dotyczące kontuzji kolana, której doznał podczas swojego debiutu w UFC.

Młodszy brat „Husarza” zadebiutował w oktagonie jeszcze przed końcem 2025 roku. W pierwszym występie pod szyldem UFC przyszło mu się zmierzyć z Cesarem Almeidą. Doświadczony brazylijski kickbokser był groźny w stójce, dlatego Czarek postawił na konsekwentną i wyrachowaną taktykę. Polak zanotował aż 6 z 7 skutecznych obaleń, ponad 11 minut kontroli w parterze oraz łącznie 113 celnych uderzeń (z czego 14 uznano za znaczące).

Na angielskim komentarzu słychać było pewne rozczarowanie, ponieważ wielu spodziewało się agresywnej walki nastawionej na nokaut. Część internautów szybko jednak zwróciła uwagę, że zawodnicy pokroju Islama Makhacheva czy Khamzata Chimaeva za podobną dominację zapaśniczą byli w walkach mistrzowskich szeroko chwaleni.

Sportowe dyskusje szybko zeszły jednak na dalszy plan. Oleksiejczuk doznał bowiem urazu kolana, który na powtórkach wyglądał bardzo groźnie. Tuż po pojedynku Polak poruszał się o kulach, a następnie opuścił arenę na wózku inwalidzkim. Początkowo wszystko tłumaczono chęcią oszczędzania nogi, jednak dziś znamy już pełny obraz sytuacji.

Sprawdź!  Jon Jones przeprasza Danę White'a. Dąży do walki na UFC w Białym Domu

Poważny uraz i długa przerwa Cezarego Oleksiejczuka

Cezary Oleksiejczuk jeszcze przed Wigilią Bożego Narodzenia przekazał zatroskanym kibicom hiobowe wieści na portalu X (dawniej Twitter):

Dużo osób pyta co z moim kolanem. Niestety nie mam dobrych informacji. Zerwałem więzadła w kolanie i czeka mnie dłuższa przerwa. Nie tak wyobrażałem sobie koniec roku – napisał młodszy z braci Oleksiejczuków.

Tym samym można zapomnieć o występie „Husarza Juniora” na tej samej karcie walk co jego brat, a także o potencjalnym starciu w Londynie. Najbliższe tygodnie powinny przynieść więcej szczegółów w sprawie leczenia i rehabilitacji, o czym będziemy informować na bieżąco.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.