FAME MMA

Okniński stawia sprawę jasno: Dopóki Pasternak walczy we FAME, nie będę się angażował [WIDEO]

Trener Mirosław Okniński odniósł się do ewentualnego ponownego nawiązania współpracy z Michałem Pasternakiem — zawodnikiem, który podczas FAME 28 efektownie zakończył swój pojedynek.

Podczas gali FAME 28 dawni sparingpartnerzy z Akademii Sportów Walki Wilanów stanęli naprzeciw siebie w walce bez limitu czasowego. Michał Pasternak wykorzystał doświadczenie, uniknął poważniejszych obrażeń, a następnie dopadł Kamila Mindę w parterze, kończąc starcie przed czasem.

Po wygranej „Wampir” w pierwszej kolejności podziękował Mirosławowi Oknińskiemu, pod którego okiem przez lata szlifował umiejętności. Sam „Łowca Skór” nie krył zadowolenia z porażki Mindy i w mediach społecznościowych wyraźnie pochwalił poczynania Pasternaka.

Mirosław Okniński: Dopóki Pasternak walczy we FAME, nie będę się angażował

Kilka dni później narracja trenera uległa jednak zmianie. W rozmowie dla Fansportu TV Okniński przyznał, że zwycięstwo Pasternaka nie przyniosło mu żadnej satysfakcji.

– To nie jest żadna satysfakcja, że dwóch moich zawodników się bije. Nie jest dobrze, jeżeli ktoś skłóci moich dwóch zawodników i występują przeciwko sobie – powiedział szkoleniowiec. Jak podkreślił, Mindę traktował jak przyjaciela. – Przykro mi było… Powiedziałem Pasternakowi, że nie chcę tej walki. Mindzie też powiedziałem, żeby nie walczył, bo to będzie złe dla niego. Dlatego nie stałem w żadnym narożniku, żeby nie opowiadać się po żadnej ze stron.

Sprawdź!  Matrix zawalczy na PGE Narodowym? Jest gotowy zastąpić Wielkiego Bu!

Po zwycięstwie Pasternak jasno dał do zrozumienia, że chętnie wróciłby pod skrzydła Oknińskiego — zarówno w klatce, jak i w rozmowie z Michałem Tuszyńskim. Sam trener jednak studzi oczekiwania:

– Na razie nie będzie powrotu. Jestem za bardzo zniesmaczony sytuacją, jeżeli chodzi o skłócenie moich zawodników. Tak jak szanuję Michała Pasternaka i gdyby to była walka sportowa, w sportowej organizacji, to mógłbym mu stanąć w narożniku. A do organizacji, w której teraz walczyli, nie chcę wracać – podkreślił Okniński, dodając jednak, że „nigdy nie mów nigdy”. – Michał, jak chce, może wpaść do nas na treningi, potrenować z Kołeckim czy kimś… Ale dopóki Michał będzie w tej organizacji, to nie będę się angażował.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.