UFC

Islam Makhachev o zmianie dywizji w UFC: Żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej

Islam Makhachev przyznał, że przy okazji swojej ostatniej walki towarzyszył mu spory żal.

Islam Makhachev przez lata tworzył z Khabibem Nurmagomedovem duet, który zdominował matę w Dagestanie. Trenował pod okiem legendarnego Abdulmanapa Nurmagomedova, który jasno wskazał następcę „Orła”. Gdy Khabib zakończył karierę, schedę po nim naturalnie przejął właśnie Makhachev.

Ostatnie tygodnie były dla niego kolejnym przełomowym momentem. Po rekordowych czterech obronach tytułu w wadze lekkiej Dagestańczyk ruszył na podbój dywizji półśredniej. Po 25 minutach starcia z Jackiem Della Maddaleną nikt nie kwestionował werdyktu – Makhachev został nowym mistrzem.

Islam Makhachev zdradził, czego najbardziej żałuje

Po powrocie do Dagestanu nowy czempion kategorii półśredniej spotkał się z lokalnymi mediami. W rozmowie m.in. z Red Corner MMA zawodnik ujawnił, że UFC 322 uświadomiło mu jedną rzecz – dużo wcześniej powinien porzucić kategorię lekką.

Gdy zacząłem, jedynie marzyłem, by znaleźć się w TOP 15. Potem się tam znalazłem, po tym było TOP 10 i wreszcie zdobyłem pas. Czułem już wtedy, że mogę pozwolić sobie na zmianę kategorii wagowej i tak też się stało. W mojej ostatniej walce nie byłem mniejszy od rywala. Fizycznie byliśmy na równych warunkach. Wtedy żałowałem, że wcześniej nie przeniosłem się do wagi półśredniej i przez lata zmuszałem się do cięcia ogromnej ilości kilogramów – mówił Makhachev.

Sprawdź!  Nate Diaz po UFC 263: "Uważam, że jestem lepszym zawodnikiem"

Makhachev przez lata był określany mianem „weight bully”, zawodnika tnącego nienaturalnie dużo kilogramów, by zyskać przewagę podczas walki. Dziś ten etap ma już za sobą – i wydaje się, że w nowej kategorii może na dłużej zdominować rywali.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.