
Arkadiusz Wrzosek włączył się do głośnej dyskusji o faulach w MMA, odnosząc się do problemu wkładania palców w oczy, który ponownie wyszedł na pierwszy plan po walce o pas wagi ciężkiej UFC.
Tom Aspinall ma za sobą pierwszą obronę mistrzowskiego tytułu, choć nie takiej walki oczekiwał. Pojedynek z Cirylem Gane zakończył się jako No Contest po tym, jak mistrz nie był w stanie kontynuować rywalizacji po faulu rywala. Nowa era po Jonie Jonesie w królewskiej kategorii zaczęła się więc w kontrowersyjnych okolicznościach.
Cyril Gane estaba haciendo un muy buen primer asalto, no sabemos como pudo evolucionar esta pelea. En MMA se suele culpar al que recibe el foul, pero el responsable del final es el francés.
pic.twitter.com/KXoY1ZhFFR— Fanáticos del MMA GT (@fanaticosMMAGT) October 25, 2025
Wrzosek o faulach w MMA: „Faul to faul. Jak może być nieintencjonalny?”
Michał Tuszyński z Fansportu TV porozmawiał z Arkadiuszem Wrzoskiem o walce wieczoru gali UFC. Polak przyznał, że według niego Aspinall prowadził pojedynek, choć dodał też, że początek pięciorundowych starć rzadko bywa widowiskowy.
Wrzosek szczegółowo odniósł się do faulu i problemu notorycznych eye poke’ów w MMA:
– Sam nie wyobrażam sobie walczyć bez jednego oka. I to jeszcze w takiej walce, z taką stawką. Dostał palec, tego oka nie mógł otworzyć… Nie rozumiem tej decyzji, że to jest No Contest. Faul to jest faul, jak może być „nieintencjonalny”? Chociaż, z drugiej strony… Bo to mnie zastanowiło.
– Jak mamy w KSW walki, sędzia przychodzi do ciebie do szatni i omawia przepisy. Zawsze, przy każdej walce sędzia mi pokazywał, jak można układać palce w stronę przeciwnika. Najlepiej, żeby była pięść zaciśnięta, ale nie zawsze o tym myślisz, więc palce mają być skierowane w dół, albo górę. No i Gane miał palce skierowane w górę. To też nie były palce skierowane w Toma… to jest faul – pokazał Arek wyprostowane palce, po czym uniósł dłoń, kierując palce w stronę sufitu. – A to już nie jest faul. A on te palce położył na twarzy i wcisnął… Zresztą, kurde, nie ma co się tutaj sprzeczać. Każdy widział nagranie. Wsadził je głęboko, prawie wcisnął gały do środka. Wiesz, coś się musi stać, żeby w końcu karano zawodników.
– Tego się nie da wyeliminować. Trzeba rękawice bokserskie założyć, a wtedy się kończy MMA. Samo to, żeby zawodnicy tego pilnowali… Chociaż, co ja będę gadał – przerwał sam sobie Arek, dzieląc się kulisami swojej codziennej pracy. – Sam jestem zawodnikiem. Wiem, że tego nie da się tak bardzo upilnować. Sam nieraz kogoś na treningu paluchami po twarzy przejechałem. Odsuwasz się w ferworze, łapiesz dystans i te palce kładziesz na twarzy.
– Ewentualnie, żeby rzeczywiście zawodnicy się nauczyli tę pięść zamykać, to by mogły być dyskwalifikacje. Wtedy każdy, nawet trenując, byśmy mieli nawyki… Bo wiesz, nawet na treningu odpychamy się dłońmi. Tak samo, mi się wydaje, jakby za palce w oko była kara najbardziej dotkliwa, to byśmy inaczej trenowali – zakończył wątek Wrzosek.



