Emocjonalny rollercoaster Mateusza Gamrota! Jędrzejczyk ujawnia rozmowy z UFC

Joanna Jędrzejczyk ujawniła mocno zaskakujące plany, jakie UFC miało na Mateusza Gamrota.
Była mistrzyni dywizji słomkowej UFC coraz lepiej radzi sobie na rynku menedżerskim, czego owocem są angaże Roberta Ruchały i Jakuba Wikłacza w organizacji. Choć Jędrzejczyk menedżerką Mateusza Gamrota nie jest, to zawsze chętnie pomaga mu podczas negocjacji. Nie inaczej było przy okazji pojedynku, którego udało się uniknąć.
Wszystkie walki UFC Rio obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.
Joanna Jędrzejczyk: Dziady chciały mu nagle dać…
W rozmowie z portalem InTheCagePL Joanna Jędrzejczyk potwierdziła Mariuszowi Olkiewiczowi, iż UFC chciało zestawić Gamrota z Nazimem Sadykhovem. Niepokonany Azer ma już na koncie kilka wygranych w oktagonie, lecz – podobnie, jak ostatni rywal Mateusza, Ludovit Klein – nie był sklasyfikowany w rankingu.
– Tak, o tej walce wiemy już od dwóch tygodni. To miała być ta walka. Dlatego mogły pewne sytuacje, o których mówiłam, być niejasne – przyznała „JJ”. – Pomagałam Mateuszowi analizować wraz z Danem Lambertem i… No, nie nie było tak jakby wyboru przeciwnika. Szkoda, że to Mateusz Gamrot jest tym zawodnikiem, który nie to, że jest niepoważnie traktowany albo mniej poważnie traktowany w tym rankingu i w walkach o top… No, faktycznie, czegoś tu brakuje. Czego? Nie wiemy jeszcze.
Nie ma co ukrywać, że druga z rzędu walka z rywalem spoza rankingowej drabinki nie działałaby na korzyść Polaka, wszak Mateusz Gamrot to ósmy zawodnik drabinki wagi lekkiej. Okazuje się, że pierwotny plan organizacji zakładał inny pojedynek. Doszło jednak do mocno zaskakujących roszad.
– Teraz już, jak jest walka ogłoszona, to możemy powiedzieć wam, że Mateusz miał walczyć z [Beneilem] Dariushem. Jeszcze 2,5 tygodnia temu rozmawialiśmy o Dariushu. Mateusz do mnie dzwonił, mówiliśmy… Tylko czekano na Dariusha, aż podpisze kontrakt, bo podobno ma kontuzję – opowiadała Jędrzejczyk. – Więc później dziady chciały mu dać BSD nagle. Mateusz znowu mówi: „jak to, ja miałem być dla Dariusha, a teraz dadzą BSD i znowu ktoś!” – cytowała Joanna.
– Cały czas coś było pogmatwane. Ten trud przygotował go na wielką rzecz – podsumowała z uśmiechem była mistrzyni UFC.
Cały wywiad dostępny poniżej.