Mamed Khalidov wspomina ostatnią ofertę z UFC: Walka wieczoru z Machidą, pieniądze z dwa razy większe, niż w KSW…

Mamed Khalidov wrócił pamięcią do ostatniej oferty od organizacji UFC. Jak wiemy, Polak nigdy nie wystąpił w oktagonie, choć propozycja była naprawdę kusząca.
Od lat, i zapewne jeszcze przez kilka kolejnych, jednym z najczęściej debatowanych „co by było, gdyby…” jest i pozostanie kwestia Mameda Khalidova w UFC. Pochodzący z Czeczenii wojownik to jedna z legend organizacji KSW. Swego czasu ze świecą było szukać rywala, który jest w stanie mu zagrozić. Były mistrz wagi średniej raz za razem udowadniał klasę i wysokie umiejętności.
Nie jest też żadną tajemnicą, iż był on kuszony przez UFC. W federacji Dany White’a w dywizji średniej królował wówczas Anderson Silva, a jawiąca się potencjalna potyczka „Pająka” z Mamedem ekscytowała kibiców. Khalidov jednak nigdy nie dał się skusić na oferty finansowe, choć jak przyznał – te były naprawdę pokaźne.
Mamed Khalidov o ostatniej ofercie z UFC
Legenda polskiego MMA gościła w Kanale Sportowym, gdzie Maciej Turski poruszył temat ofert z UFC. Mamed przyznał, że ostatnia próba skuszenia go na transfer miała miejsce w 2017 roku, przed ostatnią (na ten moment) galą światowego hegemona MMA nad Wisłą.
– Ostatnia oferta była z Mchidą w Gdańsku. Dostałem propozycję, walka wieczoru z Machidą. Super wyzwanie, super zestawienie. Na tamten czas UFC dawało ogromne pieniądze. Na tamten moment na pewno z dwa razy większe niż w KSW – przyznał Khalidov.
Dlaczego wówczas nie doszło do zmiany pracodawcy?
– Przebyłem jedną rozmowę, po której stwierdziłem, że nie. Ta rozmowa była z Maćkiem Kawulskim – pospieszył z wyjaśnieniem Mamed.
– Szanuję tego człowieka. Przez całą karierę szliśmy razem. Były też ciężkie etapy, ciężkie momenty, zawsze był ze mną – mówiła legenda KSW. – Powiedziałem mu, że jest taka propozycja. On się zawiesił i powiedział mi jakby: „To nas zabije”. Po czym powiedział: „Wiesz co, zawsze byłem z tobą, w każdej twojej decyzji. Jest twoja wola, idziemy tam”. Jak tak powiedział, to odpowiedziałem, że jeżeli to ma zaszkodzić KSW i zrobić jakiś minus itd., pieniądze nic nie znaczą dla mnie. Więc za jego zachowanie, jest kontr zachowanie – dodał.
Khalidov był wówczas na fali 15. pojedynków bez przegranej, a ostatnią wiktorię odniósł w walce wieczoru pierwszego KSW Colosseum. Po tym jednak przyszła seria trzech porażek z rzędu, którą Mamed przerwał notując fenomenalny nokaut na Askhamie.