Ankalaev kipi pewnością siebie przed rewanżem na UFC 320: Wątpię, bym miał kłopoty w jakimkolwiek aspekcie

Magomed Ankalaev aż kipi pewnością siebie przed rewanżem z Alexem Pereirą. Mistrz kategorii półciężkiej w najnowszym wywiadzie stwierdził wręcz, że będzie to łatwiejsza potyczka od ich pierwszego spotkania.
Wojownik z Dagestanu długo musiał czekać na szansę walki o pas UFC. Pierwsza spadła mu dość niespodziewanie po tym, jak kontuzji doznał Jiri Prochazka. Pojedynek z Błachowiczem, jak dobrze pamiętamy, zakończył się remisem.
Skoro jednak Janek zdemolował i „wyłączył” nogę Ankalaeva, to spodziewano się, że Alex Pereira co najmniej powtórzy jego wyczyn. Tymczasem to Magomed rozdawał karty w stójce i zwyciężył na pełnym dystansie, nie notując przy tym ani jednego sprowadzenia.
Walkę wieczoru UFC 320 obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.
Magomed Ankalaev pewny siebie przed rewanżem z Pereirą
Niebawem, bo już na początku października podczas UFC 320, Magomed Ankalaev ponownie spotka się z „Poatanem”. Dagestańczyk nie spodziewa się większych problemów w rewanżu z Alexem Pereirą. Ba, jest wręcz przekonany, że będzie to łatwiejsza potyczka:
– Wydaje mi się, że rewanż będzie łatwiejszy od pierwszego starcia. Statystyki pokazują, że kolejna walka ze mną zawsze jest groźniejsza dla rywali – powiedział w wywiadzie dla Ushatayki. – Ponownie udowodnimy, że rewanż ze mną nie jest dobrym pomysłem. Zrobię wszystko, co muszę, by go zdominować. Jeśli sytuacja będzie wymagała zapasów, pójdę w zapasy. Jeśli będę musiał iść na wymianę, pójdę na wymianę. Wątpię, bym miał kłopoty w jakimkolwiek aspekcie.
Ankalaev zaznaczył, iż nie będzie szukał zapasów w rewanżu. Z jednej strony, tychże zapewne spodziewa się Brazylijczyk. Z drugiej jednak, „The Big Ank” chce ponownie rozbić przeciwnika w jego własnej grze.
– Jeśli to możliwe, to nie będę próbował go obalić, bo tego on się spodziewa. Ale niech się na to szykuje, spoko. Tak naprawdę to chcę, by wszedł do oktagonu przygotowany na 100%, żeby nie było żadnych wątpliwości co do wyniku. Nie chcę słyszeć, jak ostatnim razem, że „nie był gotowy”, czy innych wymówek. Chcę, żeby był w świetnej formie, by po tej walce nie miał żadnej wymówki – dodał.