FAME MMA

Daniel Omielańczuk szczerze o powrocie do walk: Serce chce, ciało mówi nie…

Daniel Omielańczuk wyjaśnił w rozmowie z Fansportu TV, z jakiego powodu musiał wycofać się z gali FAME 26.

Weteran polskiej sceny wagi ciężkiej znalazł się w gronie dziesięciu potencjalnych uczestników turnieju o milion w czystym złocie na gali FAME MMA. Choć Daniela Omielańczuka zabrakło w studio podczas specjalnego programu Eliminator, to zajął on wysokie miejsce i miał zapewniony udział w zawodach.

Omielańczuk trafił w drabince na Marcina Sianosa. W przypadku wygranej trafiłby na kogoś z dwójki „Don Diego” – Minda, a w ewentualnym finale mógł się spotkać z Denisem Labrygą. To wszystko zmieniło się jednak na około tydzień przed FAME 26.

Daniel Omielańczuk o kontuzji i swoim stanie zdrowia

Weteran trenujący w WCA wycofał się z turnieju z powodu urazu. Odwiedzający go w klubie Michał Tuszyński z Fansportu TV zapytał o stan zdrowia pana Daniela i kontuzję, przez którą wypadł z Golden Tournament:

Zrobili rezonans kręgosłupa i okazało się, że tam są jakieś uciski. Tak u większości sportowców jest, którzy robią sport wyczynowo, że te kręgosłupy są porozwalane. Okazało się, że to faktycznie może być od kręgosłupa, dostałem blokadę. Zeszła mi opuchlizna, ale za chwilę zblokowało mi kolano. Robiłem kolejny rezonans – opowiadał Daniel Omielańczuk. – To samo miałem przed Martinkiem, przed walką z nim zblokowało mi się kolano i tak naprawdę 4 tygodnie robiłem tylko air bike’a, bo jak rozkręcałem, to mogłem tam ruszać i wyszedłem praktycznie bez treningu. Teraz tak mnie zblokowało, że już w ogóle nie mogłem ustać na nodze. Próbowałem do samego końca, bo jeszcze może się udać.

Tydzień przed galą mówię, że zrobię z panem sparing, zobaczymy, może coś, ale, no niestety, jak ledwo stoisz na nogach i nie możesz się ruszyć, to już musieliśmy odwołać – kontynuował. – Nie sztuką jest wyjść za „50-tkę” i dostać w pierwszej walce, bo to nie o to chodzi – dodał pijąc do tego, iż mógł stoczyć pierwszy pojedynek za podstawową stawkę.

Sprawdź!  Boxdel wyjaśnia dlaczego nie lubi Borysa Mańkowskiego: "To chciałem mu przekazać, ale Norman ku*wa wybił mnie z równowagi i później już milczałem"

Naturalnym było też pytanie o przyszłość Omielańczuka, które też padło

Zobaczymy, nie chcę się poddać. Chciałbym jeszcze coś porobić, zawalczyć, wiadomo – odparł weteran. – Serce chce, ciało mówi trochę „nie”… ale myślę, że to serce jednak wygra – zakończył.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.