UFC

Trzęsienie ziemi w życiu Shavkata Rakhmonova. Poważny wypadek z udziałem jego żony i syna

Dawno niewidziany w oktagonie Shavkat Rakhmonov ma obecnie większe problemy, niż brak kontraktu na walkę. Żona i syn Kazacha brali czynny udział w poważnym wypadku samochodowym, zakończonym ofiarami śmiertelnymi.

Popularny „Nomad” zajmuje obecnie 3. pozycję w drabince dywizji. W ubiegłym roku miał zmierzyć się z Belalem Muhammadem o pas, jednak mistrz wycofał się z powodu kontuzji. Do konfrontacji ostatecznie nie doszło. Rozbrat Rakhmonova z oktagonem się przedłużył, doszło do zmiany na tronie, a nowym pretendentem będzie Islam Makhachev.

Obecnie jednak Shavkat Rakhmonov ma większe problemy na głowie, niż brak kontraktu na pojedynek.

Poważny wypadek żony i syna Rakhmonova

Jak donosi portal Sports.kz, w niedzielny poranek 27 lipca Gulayim Rakhmonova, żona zawodnika UFC, prowadziła samochód, na którego pokładzie znajdował się syn małżeństwa oraz dwoje innych pasażerów.

Na autostradzie Ałmaty-Jekaterynburg doszło do poważnego wypadku samochodowego. Żona „Nomada” straciła kontrolę nad pojazdem, który dachował. W wyniku tego śmierć poniosła wspominana dwójka pasażerów.

Partnerka życiowa Shavkata i ich trzyletni syn wylądowali w szpitalu. Lekarze ich obrażenia określili jako „średnio poważne”. Zawodnik nie odniósł się do sytuacji w mediach społecznościowych, które zostały zasypane wyrazami współczucia.

Sprawdź!  Mirosław Okniński robi słynne "łaaa" po wygranej Michała Oleksiejczuka na UFC 267! (VIDEO)

Jak donosi Zamin.uz, pani Rakhmonova może niebawem trafić przed sąd. Zgodnie z artykułem 345 Kodeksu karnego Kazachstanu, osoba prowadząca pojazd, która spowodowała obrażenia ciała lub śmierć, może zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej. Władze wszczęły już dochodzenie w tej sprawie.

Niepokonany w całej karierze Shavkat Rakhmonov uchodzi za prawdziwy postrach dywizji półśredniej. Kazach ma za sobą 19 pojedynków w zawodowym MMA, z których tylko jeden zakończył się decyzją sędziowską.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.