KSW

Bartosiński wręczył Grzebykowi prezent. Mistrz KSW obśmiał oskarżenia pretendenta

Minionego wieczoru odbył się specjalny program z konfrontacją Adriana Bartosińskiego oraz Andrzeja Grzebyka. „Bartos” nie omieszkał wbić kilku mocnych szpilek w rywala.

Panowie mierzyli się już raz ze sobą przed kilkoma laty. Wówczas górą był Bartosiński, który poddał Grzebyka na samym początku drugiej rundy. Niebawem sięgnął po pas wagi półśredniej KSW, a Andrzej uzbierawszy serię wygranych zaczął nawoływać o rewanż.

Do takowego dojdzie w walce wieczoru gali XTB KSW 105. Fani mieli nadzieję, że zła krew, która buzuje między fighterami zostanie wykorzystana do promocji wydarzenia. Organizacja skorzystała z okazji i po latach przeprowadzono program Oko w oko.

Całą rozpiskę tego wydarzenia obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.

TYPKURSYBUKMACHER
Adrian Bartosiński wygra walkę1.26Fortuna
Andrzej Grzebyk wygra walkę3.90Fortuna

Bartosiński wbił szpile w Grzebyka

Słowną konfrontacją Adriana Bartosińskiego z Andrzejem Grzebykiem poprowadził Ernest „Red” Ivanda. Wielu kibiców zwróciło uwagę na fikołek logiczny organizacji, która na rolę moderatora wyznaczyła osobę mającą walkę w świecie freak fightów.

Sprawdź!  KSW 88: Vojcak nokautuje Gawryjołka! Ekspresowa wygrana "Mutanta" [WIDEO]

Tak, czy owak, najważniejsi byli bohaterowie main eventu XTB KSW 105. Popularny „Bartos” nie kryje się z faktem, iż śledzi wspomniane uniwersum pojedynków celebrytów. Nie zabrakło zatem znanego z freakowych konferencji prezentu.

Bartosiński wręczył Grzebykowi bluzę „Policji Antydopingowej” z napisem „Posterunkowy A. Grzebyk”. Adrian zakpił tym samym z licznych zarzutów „Double Champa”, który wytyka mu stosowanie niedozwolonych substancji.

W późniejszej części programu prowadzący chciał, żeby zawodnicy określili rywala jednym słowem. Adrian Bartosiński wbił kolejną szpilę, opisując Grzebyka:

– „Confident”. Po angielsku pewny siebie. Uważam go za pewnego siebie – powiedział „Bartos”. W sprytny i zawoalowany sposób nawiązał tym samym do krążących informacji łączących Andrzeja ze służbami.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.