Boks

Bivol pokonuje Beterbieva! Zostaje niekwestionowanym mistrzem świata! [WIDEO]

Za nami walka wieczoru gali The Last Crescendo. W starciu o wszystkie tytuły wagi półciężkiej Artur Beterbiev ponownie zmierzył się z Dmitrijem Bivolem.

W ringu ponownie doszło do spotkania rosyjskich pięściarzy. Pierwsza walka zakończyła się wiktorią Beterbieva przez większościową decyzję sędziów. Jak ujawnił niedawno Bivol, propozycja rewanżu przyszła dosłownie godziny po ogłoszeniu werdyktu.

Dmitry miał przed dzisiejszym wieczorem sporo do udowodnienia. Wszak to on pokonał dla wielu jednego z najlepszych w historii „Canelo” Alvareza. Przegrana z Beterbievem była jego pierwszą w karierze, toteż miał również szansę odegrać się na Arturze… I odwdzięczyć się pięknym za nadobne, psując nieskazitelny rekord.

Beterbiev vs. Bivol

Runda 1: Szybkie proste śmigały z obu stron. Bivol starał się odpowiadać co najmniej taką samą ilością ciosów. Beterbiev atakował tułów, Bivol skupił się i trafiał prostymi. Mocna kombinacja mistrza, pretendent również celnie odpowiedział.

Runda 2: Bivol wyprowadzał sporo ciosów walcząc na wstecznym. Beterbiev pressował i sięgał mocnymi hakami. Bivol kontynuował ataki lewym prostym zamykając oko Artura Beterbieva. Mocna seria Bivola, Beterbiev odpowiedział swoim wystrzałem.

Sprawdź!  Youtuber w walce o pas!? Mistrzowie świata w boksie wyzywają Jake'a Paula!

Runda 3: Beterbiev błyskawicznie przyspieszył obijając korpus rywala. Bivol odpowiedział prostymi i groźnymi ciosami na korpus. Beterbiev zbliżył się do pretendenta, który zgarniał cios za ciosem. Dmitry nie pozostawał bierny. Beterbiev trafił na korpus! Bivol rozpuścił ręce, a publika poderwała się z krzesełek.

Runda 4: Beterbiev sięgnął prawym sierpem i uderzeniami na tułów. Bivol zwolnił i przyjmował kolejne razy od niekwestionowanego mistrza, który odzyskał rezon i zadał sporo obrażeń. Pięściarze rzucili się jeszcze na siebie z szarżą w ostatnich sekundach.

Runda 5: Bivol wrócił do częstszych ataków lewą ręką, ale Beterbiev obijał go ciosami na korpus. Beterbiev pressował przez całą odsłonę, a w ostatnich sekundach trafił jeszcze paroma bombami na tułów i głowę Bivola.

Runda 6: Bivol zaczął od lewych sierpów, Beterbiev odbierał mu tlen prawymi na żebra. Bivol próbował zaskoczyć mistrza szybkością, ale Artur Beterbiev pozostawał w grze i obijał Bivola.

Runda 7: Beterbiev mieszał uderzenia na głowę i tułów Bivola, który odpowiadał mocnymi ciosami. Te jednak przeważnie lądowały na gardzie. Bivol posłał mocą kombinację, Beterbiev wielu ciosów uniknął dzięki kapitalnej pracy głową.

Sprawdź!  Trener Raubo o walce Głowackiego! Były mistrz świata wraca dzisiaj do ringu: "Przeciwnik to nie jest Usyk, to nie jest Pavarotti boksu światowego"

Runda 8: Artur Beterbiev niczym drapieżnik krążył za Bivolem, który znów trafił mieszanką ciosów na napierającego mistrza. Dmitry Bivol uruchomił się i celnie bił mistrza po głowie.

Runda 9: Beterbiev podszedł z mocną serią. Bivol szybko skontrował. Beterbiev znów celował w żebra. Znakomita kombinacja Bivola. Beterbiev potrzebował chwili na dojście do siebie.

Runda 10: Beterbiev naciskał pretendenta z prostymi na głowę i prawym na tułów. Bivol kapitalnie schodził z linii rywala i szukał otwarcia na swoją szarżę. Beterbiev trafił jeszcze prostym na głowę Bivola.

Runda 11: Bivol zdecydowanie się uruchomił i odpalał kolejne uderzenia. Bivol wyprowadził jeszcze mocną kombinację. Beterbiev atakował pojedynczymi uderzeniami. Wykonując uniki głową Beterbiev nie wyłapał wszystkich ciosów, choć sporo przyjął na głowę.

Runda 12: Beterbiev wszedł agresywnie, ale i Dmitry Bivol nie stał bezczynnie. Pretendent do pasów wagi półciężkiej cały czas pozostawał mobilny na nogach. Mocny prawy Beterbieva, który zaczął desperackie polowanie na nokaut… który nie nastąpił.

Wynik walki: Dmitry Bivol wygrał przez większościową decyzję sędziów.

Sprawdź!  "Nienawidzę takich walk" - Mateusz Borek krytykuje pojedynek Kamila Szeremety. Wasilewski odpowiada

Wyróżnione akcje:

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.