FAME MMA

Labryga zaatakował Wierzejskiego za kulisami! „Ja sobie nie pozwolę…” [VIDEO]

Emocje między zawodnikami nie opadły po zakończeniu programu Cage. Za kulisami doszło do spięcia Denisa Labrygi z Oskarem Wierzejskim.

Niepokonany pięściarz wchodzi do świata freak fightów, z którym łączony był już od kilku miesięcy. Oskar Wierzejski znalazł się w gronie zawodników, na których widzowie mogli głosować w wyborze uczestników turnieju na FAME 24.

Pięściarz, podobnie jak Arek Tańcula, znalazł się poza ósemką, toteż panowie mieli zmierzyć się w walce dodatkowej. Tak się jednak nie stanie – bardziej doświadczony freak fighter wycofał swój udział w gali, a jego miejsce zajął Bartosz Szachta.

Panowie spotkali się na wczorajszym programie CAGE, gdzie gościł też ich wspólny medialny oponent – Denis Labryga. „OW” zaczepiał Głogowianina i wprost mówił, że może się z nim zmierzyć. Celujący w UFC freak fighter spróbował jeszcze wymierzyć mu sprawiedliwość za kulisami.

Labryga o zakulisowym spięciu z Wierzejskim

Po wszystkim Denis Labryga udzielił wywiadu kanałowi Fansportu TV, gdzie skomentował zajście z Wierzejskim. Głogowianin był ewidentnie nakręcony po programie, w którym udział brali też Denis Załęcki oraz Piotr Hallmann. Jakby nie patrzeć, z każdej strony zawodnik WCA miał kogoś, z kim nie żyje w najlepszych relacjach.

Sprawdź!  Parke vs. Wielki Bu na PGE Narodowym! Szalona formuła walki na FAME 22

Wracając do meritum, Labryga powiedział Kacprowi Mi, że usłyszał – a przynajmniej tak mu się wydawało – zaczepkę w swoją stronę ze strony Wierzejskiego. Chciał skorzystać z okazji braku ochrony, by wypłacić uderzenie pięściarzowi. Powstrzymał się jednak z powodu stojącej na linii osoby postronnej.

Przed chwilą mnie podk…wił ten Oskarek. Robiliśmy wywiady, a coś tam p…doli do Mateusza Kaniowskiego, że „przechodzi, ale nic mi nie zrobi”. Chyba. Ale pokazywał coś na mnie. Ja sobie nie pozwolę… Poza tym zobaczyłem kątem oka, że stoi koło mnie, ochrony nie było to mówię: wjadę w niego. Ale stał operator, go trafić nie chciałem…

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.