Boks

Walka Tysona z Paulem ustawiona? Siexa: „Może zabrzmi to strasznie…” [VIDEO]

Jacek Gać nie jest do końca przekonany co do autentyczności pojedynku Jake’a Paula z Mikiem Tysonem.

Celebryta i youtuber przywrócił do ringu niemal 60-letniego Mike’a Tysona. wykorzystał światową popularność i szybko zaczął wypełniać stadiony, tocząc medialne walki w boksie. Tym razem do ringowego tańca zaprosił legendę, która od lat nie stanęła w kwadratowym pierścieniu.

Walka „The Problem Child” z Mikiem Tysonem przebiegała, jak można to było założyć. Legendarny pięściarz miał siły na 2. pierwsze rundy, kiedy to faktycznie mógł zagrozić młodszemu o 31 lat oponentowi. Po tym zaczęła się jednak równia pochyła. Jake Paul dominował i ostatecznie wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.

W temacie tej walki mocno wypowiedział się trener Zbigniew Raubo:

To nie ma nic wspólnego ze sportem, ale akurat w tym widowisku, show rozrywkowym, była walka powiedzmy tysiąclecia kobiecego boksu. To było takie połączenia mega-sportu z show, z biznesem… I to temu Paulowi wyszło w tysiącach procent – mówił między innymi szkoleniowiec w studio FANSPORTU TV.

Walka Tysona z Paulem ustawiona? Siexa komentuje

Na wspomnianym kanale pojawiła się też rozmowa z innym trenerem boksu, a przede wszystkim zawodnikiem KSW, Jackiem Gaciem. Popularny „Siexa” przyznał, że nie potrafił oprzeć się wrażeniu, że panowie w ringu nie do końca stoczyli autentyczną walkę.

Sprawdź!  Tyson Fury poznał nazwisko rywala! "Trenuj, frajerze! Czeka cię całkowita zagłada!"

– Zastanawiam się do końca… Może zabrzmi to strasznie. Czy ta walka nie była ustawiona? Była duża pula pieniędzy. Mike mógł się trochę połasić na to ze względu na swoją sytuację finansową. Może nie jest bezdomny i tak dalej, ale uważam, że była taka pula do wyjęcia, że jakby on… wiesz o co chodzi, miał gdzieś to, czy przegra, czy wygra, czy jak to będzie wyglądało.

– Z mojej perspektywy – kuczę, szkoda, bo to legenda – kontynuował temat swoich odczuć na temat pojedynku „Siexa”. – Był legendą, ale legenda musi mieć też co jeść. Patrzę na to z tej perspektywy. Szkoda mi się na to patrzyło, no bo, kurczę… Inaczej wygląda na tarczach, inaczej na walce. Wiem, że to się różni dużo. Ale zastanawiam się: na ile to było prawdziwe. Oglądam tę walkę i mówię: „Co jest!?”. Kilka razy tak powiedziałem.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.