Kuberski o kolejnym pretendencie do pasa KSW: „A jeżeli Mamed stwierdzi, że…”
Piotr Kuberski odniósł się do sytuacji w kategorii średnIej KSW. „Qbear” zabrał głos na temat najbliższej walki o pas.
Były mistrz FEN szturmem wdarł się do największej polskiej organizacji MMA. Kuberski zanotował dwa pewne zwycięstwa, nokautując Bartosza Leśkę w debiucie, a następnie Michała Materlę. Wygrana nad żywą legendą KSW była dla niego 11. z rzędu i zapewniła mu title shota.
W starciu o pas uprzedził go jednak – czy raczej miał uprzedzić – Mamed Khalidov. Czeczen na niedawnej gali KSW 100 został zestawiony z Pawłem Pawlakiem. W obliczu urazu „Plastinho” w walce wieczoru spotkał się z Adrianem Bartosińskim. „Qbear” tymczasem zgodził się zmierzyć z Damianem Janikowskim.
Kuberski o walce o pas KSW
Obaj panowie zwyciężyli swoje starcia. Piotr Kuberski znokautował Damiana Janikowskiego, natomiast Mamed poddał „Bartosa”. Po wygranej Khalidov nie chciał zabierać głosu na temat przyszłości. Na chłodno przyznał później, że musi zrobić sobie przerwę od startów.
Kuberski, drugi w rankingu za Mamedem, zatem wydaje się być pewnym rywalem Pawła Pawlaka. Sam Piotr przyznał jednak w rozmowie z MyMMA.pl, że wiele zależy od rzekomej przerwy Khalidova:
– A jeśli stwierdzi, że nie potrzebuje [przerwy]? To jest pytanie bardziej do Mameda albo do włodarzy – powiedział „Qbear”. – To nie była walka rankingowa, Mamed vs. „Bartos”. To był super fight. Mamed też dawno w rankingu nie walczył. Jestem drugi. Pokonałem Janikowskiego przed czasem… chociaż nie wiem, czy to ma wpływ czy nie.
„Qbear” czuje się prawowitym pretendentem i uważa, że jego kolejna walka musi być o pas. Problem pojawi się jednak, jeśli Mamed zdecyduje się wrócić do klatki na pojedynek o tytuł:
– Zdroworozsądkowo myśląc – żeby ktoś nie mówił, że ktoś myśli nie zdroworozsądkowo, – tylko mówię swoje czysto hipotetyczne założenia i myśli, to myślę, że tak. Natomiast co będzie chciał Mamed? To jest już jego sprawa, organizacji i ich decyzji. Tylko pytanie, które sobie też stawiam: co ze mną? Z kim mam się bić? Sam ze sobą? Albo z kimś z rankingu nr 5 albo 6? Taka trochę patowa sytuacja.