Jon Jones skomentował aktualizację rankingów UFC
Jon Jones, podobnie jak jego szef Dana White, zareagował na najnowszy ranking UFC bez podziału na kategorie wagowe. Zawodnik był jednak dużo bardziej powściągliwy od przełożonego.
Bo kolejnej przerwie od startów, na szczęście tym razem dużo krótszej, „Bones” powrócił do oktagonu w miniony weekend. W walce wieczoru UFC 309 Amerykanin zmierzył się ze Stipe Miocicem, z którym miał zawalczyć już w ubiegłym roku. Wówczas z gry wykluczyła go kontuzja.
Niemniej zarówno teraz, jak i 12 miesięcy temu, faworyt był tylko jeden. Jon Jones dominował w oktagonie nad oponentem, po którym było widać sportową rdzę. Nikogo nie to zresztą nie dziwiło. Były champion wagi ciężkiej powracał po trzyletniej (a prawie czteroletniej) przerwie, a w ostatnim występie brutalnie znokautował go Francis Ngannou.
Jon Jones reaguje na ranking P4P
Jones dominował nad rywalem przez pełne dwie rundy i nie dał mu dojść do słowa. Ostatecznie dzieła zniszczenia dokonał w 3. rundzie. Trafił kapitalną obrotówką na brzuch, dołożył kilka ciosów i zwyciężył przez TKO.
Kilkadziesiąt godzin później ponownie ujrzeliśmy aktualizację rankingów UFC. Ta bardzo nie spodobała się Danie White, który zapowiedział „pozbycie się klaunów”. Odpowiadający za drabinki nie uznali bowiem Jona Jonesa za najlepszego fightera bez podziału na kategorie wagowe. O ile ominął on Alexa Pereirę i wskoczył na drugą lokatę, o tyle pierwszą wciąż okupuje mistrz wagi lekkiej, Islam Makhachev.
„Bones” również zabrał głos na temat aktualizacji rankingów. Jones ogłosił, że jest zadowolony z pozycji:
– Napawa mnie radością, że w wieku 37 lat jestem numerem dwa w ranking bez podziału na kategorie wagowe – napisał w swoich social mediach mistrz wagi ciężkiej.
Duży udział w tym ma na pewno kaliber rywali, z jakimi mierzył się Jones w porównaniu do Dagestańczyka. O ile Islam walczył z leciwym Dustinem Poirierem, o tyle wcześniej z łatwością pokonywał Charlesa Oliveirę, a dwukrotnie wygrywał też z Volkanovskim. Jon tymczasem po latach przerwy szybko poddał typowego stójkowicza, Ciryla Gane i znokautował ponad 40-letniego Miocica.
Being ranked number 2 pound per pound at 37 years old, I’m happy with that. ☀️
— Jonny Meat (@JonnyBones) November 19, 2024