KSW

Rywal Sobiecha przeprasza po zarażeniu gronkowcem: „Dostałem nauczkę”

Karol Kutyła skomentował obszerny wpis Michała Sobiecha po zakażeniu gronkowcem.

Panowie mierzyli się ze sobą na ostatniej gali KSW 99, która była przeniesiona z Czech do małej Areny Gliwice. Michał Sobiech zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów, a kilka dni później zaczęły się poważne problemy ze zdrowiem.

„Dr. Beast” opowiedział dramatyczną historię na swoim blogu. W skrócie, niedługo po pojedynku zaczął gorączkować i trafił do szpitala. W międzyczasie skojarzywszy jedną z wypowiedzi Karola Kutyły wykonał badanie na gronkowca. Wynik okazał się dodatni, a sam Sobiech omal nie skończył z sepsą.

Rywal Sobiecha wyjaśnia

Obszerny wpis Michała Sobiecha, który znajdziecie pod tym linkiem, skomentował też dziś sam Karol Kutyła. 28-letni fighter wyjaśnił, jak z jego perspektywy przebiegały ostatnie dni przed walką.

Kilka słów ode mnie, odnośnie sytuacji opisanej przez „Dr. Beasta”, mojego rywala w ostatniej walce. Proszę o przeczytanie całości, najważniejsze słowa są pod koniec:
1. Kilka dni przed walką dostałem wysypki na nogach, która w mojej niefachowej ocenie, mogła być objawem gronkowca i tak to z kolegami nazwaliśmy na własny użytek. U lekarza z tym – przed walką – nie byłem. Więc była to tylko „domowa” diagnoza.
2. Poza wysypką miałem kaszel i lekki stan podgorączkowy w tygodniu walki, ale sądziłem, że taka jest norma jesienią, dodatkowo przy robieniu dużo wagi, czyli w momencie osłabionej odporności. U lekarza – przed walką – jak pisałem, nie byłem.
3. Zawodnik w tygodniu walki myśli tylko o tej walce i wszystkie rzeczy dookoła, zostawia na po walce. W tym przypadku zdecydowanie to był błąd i nie powinno tak być. Nie powinienem był bagatelizować tych objawów i zgłosić się do lekarza. Zachowałem się lekkomyślnie.
4. Rzeczywiście powiedziałem w wywiadzie po walce, że prawdopodobnie mam gronkowca, co ostatecznie – już po walce – potwierdził lekarz. Myślę, że każdy zawodnik po przegranej, tuż po walce na gorąco, szuka w głowie przyczyn takiego wyniku walki i pewnie właśnie dlatego o tym w swoim słowotoku, wspomniałem na głos, nie mając diagnozy lekarskiej. Bo stojąc tam na ściance, nie miałem pewności co to za wysypka
– napisał Kutyła na Instagramie.

Sprawdź!  "Wejdzie gruby "Juras" i może zaszokuje świat" - zapowiedź walki Pudzianowski vs. Jurkowski [WIDEO]

Fighter zdaje sobie sprawę, że popełnił błąd, za co też przeprosił zarówno przeciwnika, jak i organizację. Karol nie chciał odpuścić debiutu w okrągłej klatce KSW, na który czekał od lat.

– Przytoczyłem powyżej swój punkt widzenia na tamten moment. Dziś wiem, że był to ogromny błąd i powinienem był zgłosić się do lekarza przed walką, nie zostawiać tego na potem. Z całych sił przepraszam Michała za tę sytuację, życzę zdrowia i szybkiego powrotu na matę. Mam nadzieję, że wybaczysz mi lekkomyślne podejście i tunelowe widzenie przed walką. Przepraszam także KSW, za całe to zamieszanie i za nieprofesjonalne podejście, spowodowane wielce wyczekiwaną walką, pod banderą trzech magicznych literek, czyli KSW. Dostałem nauczkę. To się nie powtórzy.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.