KSWUFC

Mańkowski o potencjalnym debiucie w UFC: „Musiałbym dostać dobre siano. Nie dostałbym nawet połowy tego, co teraz…”

Były mistrz KSW wypowiedział się w kwestii potencjalnej oferty UFC. Zawodnik jest przekonany, że na starcie zarobiłby znacznie mniejsze pieniądze niż teraz.

Mańkowski to bez wątpienia jeden z najlepiej zarabiających polskich zawodników. Fighter w najbliższym pojedynku zmierzy się z Normanem Parke na gali FAME MMA 11. Część internautów uważa, że organizacja freakowa musiała złożyć Mańkowskiemu naprawdę dobrą ofertę.

Zawodnik na swoich social mediach przyznał, że zarobki w FAME MMA i KSW są porównywalne, jednak przyjął propozycję ze względu na kontuzję, przez którą nadal nie może stoczyć walki w formule MMA.

Generalnie moim największym celem jest to, żeby walki były głośne, żeby wszyscy o nich gadali, żeby były widowiskowe, żebym zarobił na nich kupę kasy i oczywiście, żeby sportowo był sztos. A żeby był sportowo sztos, to wiadomo, że będą głośne. Myślę, że walka o pas w kategorii lekkiej KSW jest jak najbardziej głośna. Zgłaszam swoją kandydaturę – przyznał były mistrz KSW na swoim kanale YouTube.

Sprawdź!  Rywal Mariusza Pudzianowskiego zaprezentował swoje umiejętności. Fatalna dyspozycja "Bombardiera" [WIDEO]

Mańkowski w ostatnim udostępnionym filmie odpowiedział na pytania internautów. Dotyczyły one m.in. potencjalnej oferty od UFC i pojedynku z Guramem Kutateladze, który po niejednogłośnej decyzji wygrał z Mateuszem Gamrotem, jednak wielu uważa, że starcie powinien zwyciężyć Polak.

To nie jest tak, że dostajesz ofertę i pytanie jest tylko, czy chcesz ją przyjąć, czy nie. Czasami na przykład możesz chcieć, ale nie możesz przyjąć. Ale generalnie załóżmy, że mogę… No to stary! Wiadomo – przyznał.

Mańkowski zapewne dobrze wie, jakie pieniądze zarabiają zawodnicy, którzy debiutują w organizacji UFC. Fighter zdradził, że raczej nie mógłby liczyć nawet na połowę tego, ile aktualnie dostaje za walki. Jeśli jednak osiągnąłby swoje cele, to byłby gotowy walczyć nawet za jeszcze niższą gażę.

Teraz obecnie jeszcze musiałbym dostać dobre siano za to oczywiście, bo mówiąc szczerze, to pewnie w UFC nie dostałbym… Znaczy „pewnie”… Jestem przekonany, że nie dostałbym nawet połowy tego, co teraz obecnie zarabiam na walkach. Ale, na przykład, gdyby to było za 2-3 lata, gdy już zrealizuję swoje cele, to wtedy nawet za o wiele mniejszą kasę mógłbym wziąć te walki tylko po to, żeby bić się w UFC, czyli po prostu najlepszej organizacji na świecie. Wtedy sport by mnie bardziej pchał, żeby spełniać swoje sportowe ambicje.

Źródło: YouTube

Sprawdź!  KSW ogłosiło kolejnego zawodnika! Arkadiusz Wrzosek zawalczy na Narodowym!

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.