FAME MMA

Tyburski zaskoczy Parke’a na PGE Narodowym? „Jest dużo lepszy, ale liczę, że…” [VIDEO]

Paweł Tyburski nie ukrywa, że sam stawia się w roli udnerdoga przed starciem z Normanem Parke.

Polski freak fighter z pewnymi przerwami jest związany z FAME od samego początku organizacji. Paweł Tyburski to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych postaci tego świata, o czym świadczy decyzja fanów, którzy wybrali go jako rywala Normana Parke’a.

Początkowo Irlandczyk podczas FAME 22 miał walczyć z „Wielkim Bu”. Gdańszczanin doznał jednak kontuzji, która wyeliminowała jednak jego udział w hitowym evencie, który odbędzie się na PGE Narodowym. Organizacja właśnie kibicom dała możliwość wyboru nowego oponenta „Stormina”, który obok Marcina Wrzoska jest jedynym z rozpiski, który może się pochwalić walką na tym stadionie.

Tyburski: Liczę, że uda mi się go ustrzelić

Paweł Tyburski nie miał zbyt wiele czasu, by przygotować się do pojedynku z Normanem Parke. Panowie zmierzą się w po jednej rundzie na zasadach boksu, K-1 oraz na końcu MMA. „Tybori” przyznał w rozmowie z FANSPORTU TV po przegranej z 219-kilogramowym Fornalem, że Irlandczyk jest o wiele lepszym fighterem od niego:

Sprawdź!  Szeliga o starciu z Pasternakiem: "To jest dla niego walka o wszystko. Widziałem, jak mu źrenice chodzą"

Jest dużo lepszy, ale to są freaki. Liczę, że uda mi się go ustrzelić. Jak miałoby się skończyć w trzech rundach, to może dwie ugram, a trzecia to on będzie miał przewagę, bo jest MMA. Fajerwerków tutaj nie zapowiadam. To będzie Normana gratka.

Norman Parke po ponad 7 latach wróci na PGE Narodowy, gdzie przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów z Mateuszem Gamrotem. Tym razem wydaje się jednak, że tylko cudem mógłby bowiem nie wygrać z Pawłem Tyburskim. Freak fighter nie ukrywał zresztą w rozmowie ze „Świstakiem”, że nie trenuje MMA.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.