FAME MMA

Denis wykończył Oświecińskiego?! Strachu wycofał się z FAME 22! [WIDEO]

Kolejny zawodnik karty FAME 22 zgłosił kontuzję! Patrząc na nagranie Tomasza Oświecińskiego bardziej jednak pasuje określenie „kontuzję”.

Znany z produkcji Patryka Vegi „Strachu” gościł wczoraj na programie Face 2 Face, w którym udział też wziął jego rywal, Grzegorz „Greg” Gancewski. W pewnym momencie na linii usłyszeliśmy Denisa Załęckiego, który w ostrych słowach wypowiedział się na temat Oświecińskiego.

Aktor ma udokumentowaną przeszłość w tak zwanym półświatku. Tomasz był gangsterem, dokonywał brutalnych przestępstw, po czym wsypał swoich kolegów. Choć „Greg” zaznacza, że daleko mu od tych „tematów”, to jednak szczerze nie lubi swojego oponenta, który choć zaznacza, że jest innym człowiekiem, to wraca w wypowiedziach do poprzednich lat. Obraził również jedną z dzwoniących do studia osób z jego rodzinnego Białegostoku, o której powiedział, że “żyje w chlewie i pije wodę z kałuży”.

Oświeciński wycofał się z gali na PGE Narodowym?!

Organizacja FAME ma sporo problemów przed galą na PGE Narodowym. Z powodu kontuzji wycofać się musiał „Wielki Bu”, a wciąż wahają się losy starcia Diablo vs. „pashaBiceps”.

Sprawdź!  (VIDEO) Tańcula szczerze o dopingu: "Naturalnie jest dwa razy ciężej. Tym bardziej doceniam naturali jak Gamrot, Ruchała czy Salim"

Podczas wczorajszego programu Oświeciński wyszedł ze studia, a dziś na social media wrzucił rolkę, w której poinformował o odnowieniu się dawnej kontuzji. Fani uważają, że „Strachu” nie wytrzymał psychicznie, ale wszystko wydaje się być fejkiem.

Dzień dobry. Słuchajcie, mam dla was… złą wiadomość. Może dla niektórych to jest dobra wiadomość. Z racji tego, że odnowiła się moja stara kontuzja muszę zrezygnować z walki na FAME 22 na PGE Narodowy. Pamiętajcie, stop patologii – powiedział na nagraniu Oświeciński, który w 14 sekundzie wskazuje na plaster na klatce piersiowej. Wyżynami aktorstwa nazwać tej roli nazwać nie można. Czas pokaże, czy faktycznie mowa tu o kontuzji, czy jednak o „kontuzji”.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.