Prochazka zdziwiony decyzją Pereiry. Zapowiada wygraną na UFC 303!
Jiri Prochazka przyznał, że zdziwiła go decyzja Alexa Pereiry o przyjęciu rewanżu z nim na najbliższej gali.
W najbliższy weekend w Las Vegas odbędzie się gala UFC 303, którą miał uświetnić powrót Conora McGregora. Irlandczyk wycofał się z karty z powodu kontuzji, a nową walką wieczoru ogłoszono rewanż Alexa Pereiry z Jirim Prochazką. Panowie po raz pierwszy spotkali się w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas górą był Brazylijczyk, który znokautował Czecha w 2. rundzie.
Pojedynek ten obstawicie u bukmachera Fortuna. Za założenie nowego konta i depozyt otrzymacie darmowe 30 PLN. To jednak nie wszystko! Na start dostaniecie również 3X zakład bez ryzyka do 100 PLN.
Alex Pereira zaskoczył Jiriego Prochazkę
Popularny „Poatan” informował niedawno, że negocjuje rewanż z czeskim fighterem. Dziwić może jednak chęć tak szybkiego ponownego zestawienia obu panów. O ile od pierwszej ich walki minęło już trochę czasu, o tyle obaj wystąpili jeszcze w kwietniu na UFC 300.
Prochazka przyznał w rozmowie z Arielem Helwanim w The MMA Hour, że zaskoczyła go decyzją Alexa Pereiry. Brazylijczyk zaledwie dwutygodniowym wyprzedzeniem przyjął starcie, w którym na szali znajdzie się jego korona kategorii półciężkiej:
– Zdziwiło mnie to trochę, tak. Nie wiem, co nim kierowało, czy były to pieniądze, czy coś innego. Moje rozmowy z UFC były takie, że zaproponowali mi coś lepszego, negocjowaliśmy stawkę. Nie wiem, jak wyglądało to z Alexem.
– Nie wiedziałem o żadnych pieniądzach, ani o niczym, gdy brałem tą walkę. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby odzyskać pas i sprowadzić go z powrotem do Czech.
Jiri Prochazka jest bardzo zdeterminowany, by odzyskać pas i zrewanżować się na Pereirze:
– Wygram. Wygram tę walkę i mocno w to wierzę, tyle. Nie wejdę do klatki nie wierząc w siebie, nie wierząc w zwycięstwo. Zaakceptowałem już to, że zrobię wszystko, co w mej mocy i teraz nadarza się idealna okazja, by to udowodnić.