Zaginiony suspensor i błyskawiczna reakcja KSW. Organizacja pokazała „prawdziwą historię ochraniacza” [WIDEO]

Extra fight z udziałem Adama „AJ-a” Modzelewskiego i Piotra Liska na gali KSW 113 zaliczył nieoczekiwane opóźnienie. Powodem okazał się zagubiony suspensor youtubera, a całą sytuację federacja obróciła w żart.
Samo ogłoszenie pojedynku zawodników znanych z występów we freak fightach wywołało niemałe poruszenie. Zarówno tyczkarz, jak i internetowy twórca, zdecydowanie odcinali się jednak od zachowań balansujących na granicy patologii. Obaj podkreślali sportowy charakter rywalizacji i dbali o to, by nie nadszarpnąć swojego wizerunku.
Sam pojedynek na KSW 113 nie potrwał nawet pełnej rundy. „AJ” od pierwszych sekund ruszył agresywnie na Piotra Liska, który próbował odpowiadać ciosami. Ostatecznie górą był jednak Modzelewski – potężne kolano w stójce posłało tyczkarza na deski i zakończyło walkę.
Zaginiony suspensor i błyskawiczna reakcja KSW
Pojedynek został nieznacznie przesunięty w czasie, a cała sytuacja wyniknęła z roztargnienia Adama Modzelewskiego. Zawodnik pojawił się już przy klatce, gdy okazało się, że zapomniał ochraniacza na krocze. Po wygranej „AJ” wyjaśnił, że po prostu się zagapił, będąc przekonanym, iż ma suspensor założony.
Całą historię z przymrużeniem oka potraktowały osoby odpowiedzialne za media społecznościowe KSW. Na Instagramie pojawiła się rolka przedstawiająca „historię zaginionego suspensora”, w której wystąpili Adam „AJ” Modzelewski, Kinga Kujawska oraz Wojsław Rysiewski. O ile często na federację spadała krytyka za jakość publikowanych materiałów, o tyle tym razem reakcja była szybka i trafiona. Warto też docenić samego zawodnika, który do całej sytuacji podszedł z dużym dystansem.



