Wielkimi krokami zbliża się święto największej w Polsce organizacji MMA. Poznaliśmy pierwsze szczegół XTB KSW 100!
2024 rok to jeden z najważniejszych w historii KSW. Organizacja Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego przed kilkoma miesiącami świętowała swoje 20-lecie, a już 16 listopada odbędzie się jubileuszowe wydarzenie. Gala XTB KSW 100 będzie miała miejsce w PreZero Arenie Gliwice w sobotę, 16 listopada.
XTB KSW 100: Znamy pierwsze szczegóły
Już jakiś czas temu Lewandowski zapowiadał, że setny event KSW nie będzie odbiegał ilością walk od standardowych rozpisek. Zapowiedział też, że nie zabraknie pojedynków mistrzowskich i występów legend, które na pewno zostaną w odpowiedni sposób uhonorowane.
Niedawno ogłoszono, iż poznamy kolejnego członka KSW Hall Of Fame. Pierwszym, który został włączony na Stadionie Narodowym, był Łukasz „Juras” Jurkowski. Póki co nie wiadomo, kto do niego dołączy. Wiemy za to, że na gali zawalczą Mamed Khalidov, Mariusz Pudzianowski oraz Adam Brysz.
Pojedynek pierwszego z tej trójki był niemalże pewny. Ciężko wyobrazić sobie, by XTB KSW 100 miało się odbyć bez największej gwiazdy w historii organizacji. Starcie Khalidovowi zaproponował Piotr Kuberski, a mówiło się też o walce z Gegardem Mousasim.
„Pudziana” z kolei na pojedynek wyzywał Łukasz Parobiec. Znany z GROMDY „GOAT” przed laty wystąpił raz na gali KSW. Do klatki na pewno wróci też Arkadiusz Wrzosek, a spekuluje się, że jego przeciwnikiem będzie Brazylijczyk Matheus Scheffel.
Potwierdzono też, że zobaczymy aż 4 starcia mistrzowskie. „Pewniakiem” wydaje się być Adrian Bartosiński, który mógłby zmierzyć się w rewanżu z Igorem Michaliszynem. Obaj zapowiedzieli, że przygotowują się do gliwickiego show.
Minionego wieczoru Marcin Wójcik pokonał Damiana Piwowarczyka i wyszedł z tego starcia bez większych uszczerbków na zdrowiu. Niewkluczone, że pojawi się on na XTB KSW 100, by stoczyć rewanż z Rafałem Haratykiem, z którym przegrał na KSW Epic.
Z listopadowego wydarzenia wypadł Paweł Pawlak, a zatem z mistrzów pozostają dostępni: Jakub Wikłacz, Phil De Fries oraz tymczasowy champion, Robert Ruchała. Każdy z nich na pewno przyciągnie rzesze fanów zarówno na halę i przed odbiorniki, gwarantując niesamowite wrażenia. Niewykluczone zatem, że będziemy świadkami najmocniejszej karty w historii organizacji.