FAME MMA

Wystarczyły dwa słowa! Odpalony Binkowski zwyzywał Najmana [VIDEO]

Artur Binkowski pojawił się na swoim pierwszym programie promującym galę FAME 24: Underground. Pięściarz błyskawicznie się odpalił, gdy na linii pojawił się Marcin Najman.

Choć popularny „Orzeł Biały” nigdy nie był chętnym na walkę w świecie freak fightów, to jednak skusił się na powrót do sportu. Artur Binkowski podczas gali FAME 24 w sobotę 8 lutego. Jego rywalem będzie dziennikarz kanału FightSportPL, Tomasz Majewski. Ogłoszenie tego pojedynku odbiło się szerokim echem.

W social mediach natychmiast podniosły się głosy, że „Orłu Białemu” potrzebne jest leczenie, a nie treningi, a już tym bardziej nie sama walka. Organizacja szybko reagowała tłumacząc, że Binkowski przejdzie wszystkie badania.

Niemniej Majewski to nie jedyna osoba, która wzbudza antypatię w Arturze. O wiele więcej agresji jest wobec innego pięściarza, czy raczej byłego pięściarza – Marcina Najmana.

Binkowski zwyzywał Marcina Najmana

Majewski i Binkowski pojawili się na dzisiejszym programie FACE2FACE. Nie brakowało wspólnych tematów, jak między innymi geneza ich konfliktu. Wszystko jednak zmieniło się, gdy do studia dodzwonił się pierwszy widz.

Sprawdź!  Najman o poddawaniu pojedynków: "Pudzianowski klepał sześć razy, ja klepałem trzy. Jakoś mu się tego nie wypomina"

Był nim Marcin Najman.

Popularny „El Testosteron” nie mógł jednak zadać nawet jednego pytania, a powiedział wyłącznie „witam serdecznie”. „Orzeł Biały” natychmiastowo odpalił się i zwyzywał zarówno telefonującego, jak i jego rodzinę. Artur Binkowski rzucał najgorszymi z epitetów, za które później organizatorzy, poprzez Huberta Mściwujewskiego, przeprosili Marcina Najmana. Ten został rozłączony przedwcześnie, by nie doprowadzić do wyjścia „Orła Białego” ze studia.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.