Giga Chikadze nie jest zadowolony z sugestii Alexandra Volkanovskiego, jakoby to „The Korean Zombie” miał wystąpić na UFC 272. Gruzin dał upust emocjom na Twitterze.
Przed kilkoma dniami padła długo wyczekiwana informacja. Na UFC 272 zaplanowana została trylogia pomiędzy mistrzem UFC w kategorii piórkowej, Alexandrem Volkanovskim i byłym championem, Maxem Hollowayem. Zanim jednak zostały umówione wywiady, nim zebrano materiał do hype’owania pojedynku, „Blessed” wypadł ze starcia z powodu odnowienia urazu.
Federacja natychmiast zaczęła rozglądać się za potencjalnym zastępstwem Hawajczyka. Swój powrót do startów zasugerował między innymi Henry Cejudo. Według informacji podanych przez źródło Ariela Helwaniego to jednak Chang Sung Jung, znany bardziej jako „The Korean Zombie” znalazł się na szczycie pretendentów. Tuż za jego plecami miał znaleźć się Yair Rodriguez. Co więcej, sam Alexander Volkanovski wyraził chęć na starcie z Koreańczykiem:
@KoreanZombieMMA Let’s do this!! #UFC272
— Alex Volkanovski (@alexvolkanovski) January 7, 2022
– Zróbmy to, Korean Zombie!! #UFC272
Sfrustrowany Giga Chikadze
Słowa mistrza nie wszystkim się spodobały. Wpis „Alexandra Wielkiego” bardzo zirytował Gigę Chikadze, który choć powróci do oktagonu za kilka dni, również wyraził chęć wystąpienia na UFC 272:
@alexvolkanovski The chump Picking up all the easiest link in a division Zombie and specially Rodriguez he’s suck I will handle my business on Saturday and I’m gonna kick your midget head ass back Singapore or Ireland whatever you from@danawhite @seanshelby
— GIGA CHIKADZE (@giga_chikadze) January 8, 2022
– Ten miszcz-matoł wybiera sobie najłatwiejszych przeciwników w dywizji. Zombie, a już zwłaszcza Rodriguez, ten koleś jest do dupy. Załatwię sprawę w sobotę, a następnie wykopię tego karła z powrotem do Singapuru, Irlandii, czy skąd on tam jest.
Chikadze ostatni pojedynek stoczył pod koniec sierpnia ubiegłego roku, kiedy to skończył w 3. rundzie Edsona Barbozę. Popularny „Ninja” tuż po tym pojedynku jasno określił swoje stanowisko: interesuje go walka z Maxem Hollowayem, bądź zastępstwo do pojedynku o pas.
Ostatecznie nie doszło ani do jednego, ani do drugiego. Na UFC Vegas 46 niepokonany od dziewięciu pojedynków Gruzin zmierzy się z Calvinem Kattarem. Biorąc pod uwagę serię Gigi Chikadze po ewentualnym zwycięstwie matchmakerzy nie będą mogli dłużej ignorować pozycji „Ninjy”.
Źródło: Twitter