KSW

Jan Błachowicz mocno skomentował przygotowania Pudziana! „To wyglądało, jakby się zamknął w piwnicy”

Ostatnia gala KSW w tym roku zakończyła się prawdziwie hitowym starciem. Na XTB KSW 77 w walce wieczoru Mariusz Pudzianowski spotkał się w okrągłej klatce z Mamedem Khalidovem.

W main evencie wydarzenia zobaczyliśmy starcie Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Khalidovem. Były mistrz wagi średniej KSW rozprawił się z rywalem już w pierwszej odsłonie. Najpierw rzucił nim o matę, po czym w parterze trafił mocnym łokciem i zasypał ciosami rozciągniętego Pudziana.

Były strongman przyznał w krótkim wideo na swoich social mediach, że jest po prostu zażenowany swoim występem. Widzowie również nie byli zachwyceni postawą Pudzianowskiego.

Jan Błachowicz komentuje walkę Pudzianowski vs. Khalidov

Pojedynek z bliska oglądał niedoszły mistrz kategorii półciężkiej UFC, Jan Błachowicz. „Cieszyński Książę” zaledwie 8 dni temu zremisował w starciu o tytuł z Magomedem Ankalaevem, a w sobotę zawitał do Areny Gliwice.

W rozmowie z portalem MMA.pl krótko skomentował szybką wygraną Mamed Khalidova.

Chyba nikt się tego nie spodziewał. Mamed zrobił, co miał zrobić, Mamed zaj*biście. Pudzian odpuścił, odpuścił.

Zdecydowanie na niekorzyść Mariusza Pudzianowskiego podziałał fakt, iż musiał on zmienić przygotowania do tego starcia. Byłego strongmana dotychczas przygotowywali trenerzy Warszawskiego Centrum Atletyki, Anzor Azhiev i Arbie Shamaev. Odmówili oni jednak współpracy z Pudzianem przed walką z Mamedem, który jest dla nich jak rodzina.

Sprawdź!  Mirosław Okniński namawia do walki Oleksiejczuk vs Błachowicz! Wskazuje faworyta! "Ma lepszą psychę od Jana, nie boi się nawet..."

Mariusz, jak zawsze, dzielił się z kibicami swoimi porannymi przebieżkami i ujęciami z treningów, jednak niemalże do ostatniej chwili tajemnicą było owiane to, gdzie i z kim przygotowuje się do największego pojedynku w swojej karierze.

– To po prostu wyglądało, jakby się zamknął w piwnicy – skomentował to Błachowicz– Z tego co widziałem, bo nie wiem, jaka jest prawda. Z tego, co widziałem na jego social mediach, to zamknął się – z całym szacunkiem dla Maria za to, co osiągnął, żeby mnie źle nie odebrać, ale po prostu odpuścił. Nie było woli przetrwania. Widziałem siebie z walki z Gloverem, taki flashback.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.