UFC

Ilia Topuria skomentował potencjalnych rywali: „Kogo on w ogóle obchodzi?”

Ilia Topuria jasno postawił sprawę kolejnego rywala – przynajmniej w połowie. Gruzin wykluczył jednego z pretendentów z potencjalnego starcia z nim w najbliższej obronie pasa wagi lekkiej.

Popularny „El Matador” po zdobyciu szczytu kategorii piórkowej i znokautowaniu dwóch legend dywizji – Alexandra Volkanovskiego i Maxa Hollowaya, ruszył po kolejny tytuł. Jego wymarzony przeciwnik, Islam Makhachev, w międzyczasie również postanowił przejść dywizję wyżej, toteż o koronę dywizji lekkiej Ilia Topuria zmierzył się z Charlesem Oliveirą.

Walka wieczoru UFC 317 była kolejnym spektakularnym występem Gruzina z hiszpańskim paszportem. „El Matador” wykluczył BJJ Brazylijczyka i znokautował go w połowie pierwszej rundy. Tym samym zdobył bezpańską koronę i pokazał wszystkim, kto jest obecnie jedną z głównych postaci organizacji.

„Kogo on w ogóle obchodzi?”, czyli kto następny dla Topurii

Naraz powstała debata, kto będzie kolejnym przeciwnikiem nowego czempiona UFC? Sam Ilia Topuria tuż po zwycięstwie wyzwał na pojedynek Paddy’ego Pimbletta, z którym zresztą spotkał się w klatce. Anglik zajmuje jednak dopiero dziewiątą lokatę w drabince dywizji, a przed nim jest chociażby Justin Gaethje, Max Holloway, czy Arman Tsarukyan

Sprawdź!  Dana White zdradził nazwisko pretendenta do pasa wagi lekkiej! "Cóż... to ma sens"

Choć ten ostatni nie znajduje się w orbicie zainteresowań Topurii.

Przede wszystkim: kogo on w ogóle, k…wa, obchodzi? Gość jest dziwny. Wycofał się z walki z Islamem bez powodu. Ja, gdybym nawet miał kontuzję, wyszedłbym wtedy do klatki – mówił mocno Gruzin w Full Send Podcast.

Kogo zatem niepokonany w MMA gwiazdor widzi naprzeciwko oktagonu w swojej pierwszej obronie? Jego zdaniem organizacja będzie chciała doprowadzić do jego starcie z Gaethje, choć żadnej opcji wykluczać nie można:

Wydaje mi się, że będą próbowali dążyć do mojej walki z Justinem. Tak przynajmniej sądzę. A może z Paddym…? – dodał tajemniczo. – Nie ma nawet żadnych rozmów na temat Armana – powiedział ucinając temat Tsarukyana.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.