KSW

Lewandowski zdradził, ile Pudzian zarobił na dołączeniu do KSW: „Walnął nam absolutnie zaporową cenę. Musieliśmy zapożyczyć się u znajomego”

Szef KSW Martin Lewandowski opublikował fragment swojej książki „Pod Prąd”, w którym opisał m.in. jak wyglądało zakontraktowanie Mariusza Pudzianowskiego.

Pudzian w największej polskiej organizacji MMA zadebiutował w 2009 roku na gali KSW 12. W słynnym już pojedynku w 43 sekundy rozprawił się z Marcinem Najmanem. Łącznie w całej karierze były strongman wygrał 15 z 23 walk, jedno starcie zostało uznane za no-contest. Zawodnik tylko raz walczył poza KSW na początku swojej przygody z MMA. W 2010 roku w USA zmierzył się z Timem Sylvią.

Ostatni raz widzieliśmy w akcji Pudziana na gali KSW 61, na której w main evencie zawalczył z Łukaszem Jurkowskim. Fighter rozbił klubowego kolegę w trzeciej odsłonie, tym samym przedłużając swoją serię do 3 zwycięstw z rzędu.

Aktualnie Pudzian jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych sportowców w Polsce jest gwiazdą KSW, jednak jak Lewandowski zdradził w swojej książce, przekonanie strongmana do debiutu w MMA nie było takie łatwe. Pudzian zaproponował wysoką kwotę i takie warunki, żeby organizacja nie mogła ich spełnić. Martin Lewandowski i Maciej Kawulski zdobyli jednak pieniądze dla Pudzianowskiego.

Sprawdź!  (VIDEO) Mamed pokazał twarz po nokaucie! Przejdzie 6-godzinną operację! "Słuchajcie, no jest masakra..."

„Mariusza Pudzianowskiego poznałem na jednym ze spotkań prasowych, które produkowałem dla strongmanów w Championsie (dopisek: restauracja sportowa hotelu Marriott). Pierwszą próbę namówienia go na MMA podjęliśmy bodaj w 2006 roku, ale oczekiwania finansowe były kilkakrotnie wyższe od ówczesnego budżetu naszej gali. Odpuściliśmy […] Kolejne negocjacje […]. Wówczas, chyba na odczepnego, Pudzianowski walnął nam absolutnie zaporową cenę. Pewnie chciał mieć w końcu spokój. Pamiętam, było to 185 tysięcy złotych i kasa z góry. Nie muszę chyba dodawać, że nie dysponowaliśmy wtedy taką gotówką? Na honorarium dla Pudziana musieliśmy zapożyczyć się u znajomego.” – taki fragment książki opublikował na Instagramie Martin Lewandowski.

W odpowiedzi w komentarzu Mariusz Pudzianowski napisał:

No tak było!! Dostaliście zaporową dla Was stawkę, abyście dali mi spokój, ;))) a Wy wykopaliście to spod ziemi i znaleźliście. Potem była umowa nie do przejścia z mojej strony! hymmmmm ni wuja, ja nie zgodzą się!!!🙈🙈🙈🙉🙉 i se myślę 🤔na ch….j mi to mma, jak mam dobrze w Strong Man. A tu ok może być, hymmmm i stało się!! I ta przygoda trwa już 13lat🙉🙉🙉🙉🙉🙉 Dzięki odważnej i ryzykownej decyzji Martina i Maćka głośno zrobiło się o MMA i zwykły (Kowalski) kibic poznał co to mma i dzięki temu zyskali dużo inni zawodnicy. „TANIO SKÓRY NIE SPRZEDAŁEM ” oj drogo było.

Źródło: Instagram

Sprawdź!  Znamy rywala De Friesa na XTB KSW 100! Dojdzie do rewanżu ze Stosiciem

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.