FAME MMA

Denis Załęcki grzmi po odrzuceniu walki: Szachta nie ma podjazdu

Denis Załęcki ponownie zabrał głos w sprawie Bartosza Szachty. Torunianin jest przekonany, że były przyjaciel doskonale zdawał sobie sprawę, iż starcie z nim mogłoby zakończyć się dla niego katastrofą.

W sobotę 24 stycznia tarnowska Arena Jaskółka stanie się areną gali FAME 29: ZEMSTA KRWI. Organizacja zapowiedziała dwanaście pojedynków, jednak jak dotąd oficjalnie potwierdzono zaledwie jeden.

Dawid Załęcki zmierzy się z Bartoszem Szachtą. Jak ujawniono, to sam „Crazy” wyszedł z inicjatywą takiego zestawienia, mimo że jego rywal miał również inną propozycję. Młody torunianin potwierdził przypuszczenia fanów – otrzymał ofertę walki z Denisem Załęckim, lecz zdecydował się ją odrzucić.

Denis Załęcki bez wątpliwości: „Szachta nie ma podjazdu”

Wcześniej sam Dawid Załęcki w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim przekonywał, że potencjalny pojedynek jego syna z Bartoszem Szachtą nie miałby sportowego sensu. Zdaniem „Crazy’ego” przewaga „Bad Boya” byłaby zbyt wyraźna, a walka zakończyłaby się błyskawicznie i jednostronnie.

Głos w tej sprawie zabrał także sam Denis Załęcki. Podczas sesji Q&A na Instagramie pojawiła się sugestia, że to właśnie on powinien zmierzyć się z Szachtą, by – jak określono – „pokazać mu miejsce w szeregu”.

Sprawdź!  (VIDEO) Marcin Wrzosek ma dość walk w boksie! "To jest tak mało widowiskowa formuła..."

On swoje miejsce w szeregu już zna. Wie, że na ulicy nie ma podjazdu na żadnej płaszczyźnie. Czy walka honorowa, czy nie, to zawsze były i będą plecy dla niego – napisał Denis. – A co do mojej walki z nim, to tak jak mówiłem: przestraszył się, bo wie, co robiłem z nim na sparingach, jak dawałem z siebie max 25%. Znam go jak własne dziecko, wiem co potrafi i śmiem twierdzić, że moja walka z nim potrwała by krócej niż minutę. On jest tego świadomy.

Nawet koledzy mu doradzali, że nie ma sensu ryzykować, bo każdy z jego środowiska mnie zna i wiedzą, co robiłem z nimi na sparingach. Szczególnie że już nie jestem tym Denisem bez formy, jak rok czy dwa lata wstecz. Byłby również zmielony na konferencji, bo maska „dobrej mordki” by się rozpadła, a później upokorzenie szybkie w klatce i koniec kariery – kontynuował Załęcki.

Popularny „Bad Boy” odniósł się również do doniesień o „obrzydliwych pieniądzach”, jakie FAME miało zaoferować Szachcie za walkę z nim. Według medialnych informacji chodziło o kwotę rzędu 200 tysięcy złotych.

Sprawdź!  "Popek" bez szans w walce na FAME 13? Jest coraz większym underdogiem!

Denis Załęcki skomentował także kwestie zasad i honoru, zaznaczając, że sam nigdy nie zgodziłby się na pojedynek z członkiem rodziny byłego przyjaciela. Jak podkreślił, Bartosz Szachta nie miał takich oporów, przyjmując ofertę walki z Dawidem Załęckim. „Bad Boy” poszedł o krok dalej, proponując bezpośrednią konfrontację poza klatką:

A i coś tam wspominał, że możemy się gdzieś tam bić… Więc proponuję jednorazowo „honorowo”, bo inaczej to nie wyjdziesz, bo zawsze uciekasz. Wyjdźmy honorowo na solówkę. Możemy naszego wspólnego kolegę wziąć i ustawić się w lesie. Możemy nawet nagrać to live na żywo, byście zobaczyli, że potrafię honorowo… Masz jaja? To wychodzimy, kolego. Mogę dać ci czas, byś mógł sobie teraz zawalczyć, bo po naszym starciu nie wróżę ci dalszej kariery, więc określ się: czy wychodzisz, czy jesteś obs…any – napisał Denis Załęcki.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.