Wrzosek zawalczy w Prime Show MMA! Zobaczymy rewanż z Don Kasjo? „Ostatnio uczyłem cię boksu, teraz…”

Wygląda na to, że Marcin Wrzosek to kolejny fighter KSW, który odpuścił zawodowe pojedynki na rzecz freak fightów. Były mistrz największej polskiej organizacji zadebiutuje w Prime Show MMA.
Pierwszy freak fight „Polish Zombie” stoczył na gali FAME 12, kiedy to w main evencie zmierzył się w boksie z „Don Kasjo”. Od tamtego pojedynku zależała przyszłość Wrzoska w KSW. Po porażce na punkty zawodnik został zwolniony przez Kawulskiego i Lewandowskiego.
Następnie fighter spróbował swoich sił w WOTORE. Zadebiutował w starciu na gołe pięści i błyskawicznie rozbił Vaso Bakocevicia, który nie stanowił żadnego wyzwania.
Marcin Wrzosek zawalczy w Prime Show MMA
Teraz Wrzosek powróci do freak fightów. Federacja Prime Show MMA ogłosiła, że zawalczy na kolejnej gali. Na Instagramie możemy przeczytać taką zapowiedź – Polish Zombie wchodzi do gry! Mistrz KSW i były rywal Don Kasjo poleci z nami w Kosmos już 9 lipca! Jak myślicie, zmierzy się z profesjonalistą czy freakiem? Kogo obstawiacie?
W komentarzu zawodnik skierował się do „Don Kasjo” i napisał – Kasjo idę po Ciebie ‚włodarzu’.
– „idziesz, ale nie idziesz”, czekam, ostatnio uczyłem Cię boksu, teraz zabiorę Cię w kosmos – odpowiedział Życiński, który w kolejnym komentarzu dodał – No to w końcu będę miał kogo zlać ponownie.
Wrzosek najpierw zaproponował, żeby walka odbyła się w K-1 – Spotkamy się tym razem w połowie drogi w K1 czy się boisz??? – po czym dodał, że może zawalczyć także na mieszanych zasadach – Może jedna boks, jedna mma i jedna K1? Gwarantuje ze za druga by nie wyszło.
Źródło: Instagram
- Adam Niedźwiedź zabrał głos po feralnej walce. „Poczynione są kroki, aby ktoś po prostu powiedział: przepraszam”
- Don Kasjo współczuje Dawidowi Załęckiemu: „Takie ści*wo Ci wyrosło i teraz nie ma szacunku”
- Bohater walki wieczoru UFC Abu Dhabi liczy na spektakularny finisz: „Sama wygrana to za mało”
- Max Holloway odbił piłeczkę i wbił szpileczkę! „Słyszałem paplaninę Oliveiry…”
- Tomasz Sarara na chłodno po turnieju FAME 26: „Gościu, to brzmi jak absurd”