„Don Kasjo” o starciu z Arturem Szpilką: „Żeby król się zgodził na walkę, to musi w końcu coś wygrać”
Kasjusz Życiński w ostatnim wywiadzie odniósł się do potencjalnej walki z Arturem Szpilką. Wyjaśnił, czy kiedyś dojdzie do takiego starcia.
O tym zestawieniu mówi się już od dawna. Jak zdradzili sami zawodnicy, była już oferta pojedynku, jednak ostatecznie do niego nie doszło. Nie wykluczone, że zawodnicy zmierzą się w przyszłości.
Niedawno Szpilka pytany o walkę z freak fighterem, nie dał mu żadnych szans. Przyznał, że gdyby poniósł porażkę, musiałby całkowicie zakończyć swoją sportową karierę.
„Don Kasjo” odpowiada Szpilce
W ostatnim wywiadzie dla kanału Rocky Boxing Night freak fighter został zapytany o ostatni wywiad Artura Szpilki. Wyjaśnił, że jeśli „Szpila” chce z nim walczyć, to musi zwyciężyć najbliższy pojedynek.
– Sam sobie narzuca presję. Już tyle razy mówił, każdy jego ostatni rywal to miał być kotlet, ale okazało się inaczej. Zobaczymy. (…) Na pewno musi wygrać, jeżeli już tam mówi o mnie. Żeby król się zgodził na walkę, to musi coś wygrać w końcu.
Freak fighter przyznał, że ciężko jest mu się zmotywować do zrobienia pełnych przygotowań do pojedynków. A jeśli ma walczyć z Arturem Szpilką, musi być w pełni gotowy na taką walkę.
– Z Arturem to wiadomo, jest na jakimś poziomie, więc bym musiał sobie sam odpowiedzieć, czy się zmotywuję na trzy miesiące przygotowań bez zabaw i wtedy pokaże mu, jak kotlet bije.
Na koniec Kasjusz Życiński zapowiedział, że niedługo przejdzie operacje i po odzyskaniu zdrowia będzie myślał o ewentualnym powrocie do walki. Wtedy być może zdecyduje się na starcie z Arturem.
Źródło: YouTube
- Błachowicz z wiadomością do Hilla po awanturze z Jędrzejczyk: Jak jest taki twardy, żeby wyzywać Asię, to…
- Bogdan Guskov komentuje remis z Błachowiczem. Jest otwarty na rewanż
- Marcin Tybura wyzwany na galę UFC w Londynie. Polak chętny na walkę z wyżej notowanym rywalem
- Chat GPT wpuścił Adriana Polańskiego w maliny. Freak fighter tłumaczy kontrowersyjną grafikę z Lewandowskim
- Khmazat Chimaev mówi wprost: Pereira robi wszystko, by mnie uniknąć



