KSW

Laura Grzyb liczy na powrót tytułów w KSW! Chłodne słowa o bokserskich promotorach

Laura Grzyb mierzy bardzo wysoko. Niepokonana pięściarka oficjalnie zawitała w szeregi KSW i liczy, że polska organizacja przywróci mistrzowskie tytuły w dywizji pań. Przy okazji ostatniego wywiadu nie zabrakło wrzucenia kamyczka do ogródka świata boksu.

Niepokonana mistrzyni IBO International w wadze super koguciej oficjalnie wstąpiła w szeregi KSW. Organizacja potwierdziła zakontraktowanie Laury Grzyb na social mediach, o czym mówiło się jeszcze w ubiegłym roku.

Zawodniczka ma doświadczenie nie tylko w szermierce na pięści. „Grzybowa” w czerwcu ubiegłego roku pojawiła się na gali FEN, gdzie w formule kickboxingu pokonała Oliwię Stawską.

Laura Grzyb udzieliła już pierwszego wywiadu Super Expressowi, gdzie wyraziła swój stosunek do zmiany dyscypliny.

Nie traktuję przejścia do MMA jako rezygnacji z boksu, a jako poszukiwanie rozwoju. Mam dobrą stójkę, jestem szybka, dynamiczna i gotowa na nowe wyzwania.

Laura Grzyb liczy na pasy w KSW

Pięściarka wiąże też nadzieje z przywróceniem mistrzowskich tytułów żeńskiej dywizji w organizacji KSW. Niewykluczone, że Wojsław Rysiewski wreszcie się ugnie, gdyż oprócz Grzyb już od dawna o pasy nawołuje Wiktoria Czyżewska.

Sprawdź!  Sebastian Rajewski zły po KSW 71! "Gratulacje dla Mariana za świetny występ aktorski, zrobiłeś wrażenie..."

Chcę pokazać dziewczynom, że nie trzeba się bać. Żeńskie MMA rozwija się i może się podobać kibicom. Mam nadzieję, że w KSW wrócą kobiece pasy mistrzowskie, co byłoby świetne – powiedział Laura.

Nie zabrakło też wrzucenia kamyczka do ogródka świata boksu. Grzyb gorzko przyznała, że najwyraźniej promotorom zabrakło pomysłów na rozwój jej kariery. 29-latka nie chciała marnować więcej czasu oczekując na kolejne oferty pojedynków:

Od zdobycia tytułu mistrzyni Europy stoczyłam dwie walki, ale nie były one krokiem do mistrzostwa świata. Promotorzy w Polsce najwyraźniej nie mieli już pomysłu na rozwój mojej kariery. Nie mogę marnować czasu, muszę wykorzystać swój potencjał sportowy i medialny.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.