FAME MMA

Ostre spięcie Denisa Załęckiego z Labrygą. Mocne wyzwiska przed FAME 26 [WIDEO]

Na programie Eliminator doszło do niejednego spięcia pomiędzy uczestnikami. Jedno z największych miało oczywiście miejsce na linii Denis Labryga – Denis Załęcki.

Konflikt tego duetu to jeden z najdłuższych w świecie freak fightów. To właśnie w pogoni za „Bad Boyem” głogowianin do niego wszedł. Ich walka od dawna wisi w powietrzu, a ogłoszenie obu panów jako potencjalnych uczestników turnieju na FAME 26 wzmogło dyskusje o starciu.

Tymczasem okazuje się, że może do niego nie dojść i to nie tylko 12 lipca, lecz także w ogóle. Jest to pokłosie wczorajszego programu Eliminator.

Ostre spięcie Labrygi z Załęckim

W trakcie emisji poznaliśmy pełną dziesiątkę uczestników, spośród których widzowie wybiorą turniejową ósemkę. Po pierwszych kilkunastu godzinach okazało się tymczasem, iż „Bad Boy” słabo wypadł w pierwszych notowaniach. Co gorsza, jego wynik cały czas spada – w przeciągu ostatnich dwóch godzin o ponad 1,5%.

W trakcie Eliminatora nie mogło zabraknąć burzliwych wymian zdań. W jednej z nich Denis Załęcki spiął się z Denisem Labrygą, który nawiązując do contentu prezentowanego przez partnerkę torunianina w sieci, zapytał, co „Bad Boy” powie córce, gdy ta zapyta go o całą sytuację.

Sprawdź!  FAME 18. Mocna zapowiedź walki Szeliga vs Pasternak! "Wjeżdżam po skórę Wampira. Ty tracisz wszystko, ja nie tracę nic"

Załęcki, który delikatnie mówiąc nie przepada za mieszaniem rodziny w budowę atmosfery wokół gal, szybko się odpalił. Labryga nie odpuszczał i próbował uzyskać odpowiedź od swojego medialnego oponenta. Przypomniał mu, że torunianin w przeszłości oburzał się, gdy poruszany był temat Sandry.

Od słowa do słowa padły coraz większe wulgaryzmy, te na k, na j i nie tylko, a także bardziej bezpośrednie wiadomości, zachowując polityczną poprawność: „mam cię gdzieś, żałosny człowieku”.

We wszystko wmieszali się też stojący po prawicy Denisa Załęckiego Tomasz Sarara i Patryk Tołkaczewski. Chwilę później Labryga ponownie przywołał atencję „Bad Boya”, który momentalnie na niego ruszył. W porę zareagowała ochrona, a torunianin zapewnił, że do ich pojedynku już nie dojdzie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.