FAME MMA

FAME płaci lepiej niż UFC? Piotr Hallmann szczerze o zarobkach [VIDEO]

Czy Piotr Hallmann zarobił więcej na jednorazowym występie w FAME, niż przez lata w UFC? Były zawodnik największej organizacji MMA na świecie zabrał głos na temat plotek.

Pochodzący z Gdyni wojownik pierwsze kroki w MMA stawiał pod okiem polskiej legendy tego sportu, Grzegorza Jakubowskiego. W 2013 roku Hallmann mógł się pochwalić rekordem 13-1. Wówczas to odezwało się do niego UFC, które nie sięgało wówczas po „polski narybek”.

W największej organizacji MMA na świecie „Płetwal” stoczył6 pojedynków, z których wygrał w dwóch. Aż trzykrotnie jednak Hallmann otrzymał bonus – za poddanie wieczoru, występ wieczoru oraz walkę wieczoru.

W świecie sportowym słuch po nim zaginął po wygranej w 2018 roku. Piotr Hallmann niespodziewanie powrócił na ekrany i usta wszystkich w ubiegłym roku, kiedy to pojawił się na konferencji Prime Show MMA.

Hallmann porównał zarobki w FAME do UFC

Zaczepka Bartosza Szachty na panelu otworzyła Hallmannowi drogę do FAME MMA. Były zawodnik UFC, jako niegdysiejszy pracownik policji, został zestawiony w ćwierćfinale turnieju Underground Championship z Denisem Załęckim. To oczywiście wzbudziło ogromne zainteresowanie, gdyż wiadomo jaki stosunek do służb ma Torunianin.

Sprawdź!  Był bliski debiutu, ale do niczego nie dojdzie! "Szalony Reporter" poza FAME MMA!

Nie jest żadną tajemnicą, że gaże w FAME nie są tak wysokie jak jeszcze kilka lat temu. Niemniej w kuluarach krążyła plotka, jakoby Piotr za wszystkie występy w UFC zarobił mniej niż za udział w Underground Championship. Kacper Mi z kanału Fansportu TV zasięgnął informacji u źródła:

– Nie, no co ty. To bzdura. Za jedną walkę w UFC zarabiałem więcej – odparł bez zawahania „Płetwal”. – Chciałbym, żeby tak było. Chciałbym, żeby tak było… No, niestety tak nie jest. Głównie te pieniądze nic w moim życiu dużo nie zmieniły. Tym bardziej, że mam emeryturę i prowadzę treningi.

To nie były żadne duże pieniądze. Żadne kokosy – dodał Hallmann, któremu Kacper Mi zwrócił uwagę, że FAME dało mu medialny rozgłos. – To był ten zysk, poza samą chęcią wystąpienia. Głównym zyskiem było się pokazanie w mediach, wywiady, mam przestrzeń do tego, żeby treści merytoryczne przenieść.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.