Denis Załęcki uciekł z własnej gali? Patryk Masiak ponownie wypowiedział się na temat głośnego konfliktu i ujawnia kolejne szczegóły.
Pomiędzy zawodnikami jest sporo złej krwi, jednak w ostatnim czasie padały znacznie ostrzejsze słowa, niż wcześniej, kiedy jeszcze mówiło się o potencjalnej walce „Wielkiego Bu” z „Bad Boyem”. Ostatecznie jednak do pojedynku nie dojdzie, a freak fighterzy przestali się gryźć w język.
Pod ostatniego programu Zadyma przed galą Prime Show MMA 5 Masiak został zapytany o konflikt oraz swoje nagranie na temat Załęckiego, którym rozpoczął działalność w serwisie YouTube. Wyjaśnił, że trudno było nie skorzystać z takiej okazji i poruszyć tej kwestii na samym początku.
„Wielki Bu” o materiale na temat Denisa Załęckiego
Materiał wywołał sporo zamieszania i jak zdradził sam „Wielki Bu”, po jego publikacji Denis miał rzekomo opuścić wcześniej swoją galę The War 5, nie udzielił wywiadów, ani też nie zobaczył na żywo pojedynku wieczoru:
– Mogłem wbić w niego szpilkę. Byłeś na The War? Szpilka podziałała. Teraz bym wrzucił to dzień wcześniej, bo z tego, co wszyscy mówiliście, to nie doczekał końca gali i jakby sam z niej uciekł. Cel był osiągnięty, mały pstryczek w nos.
O te słowa zapytany został w wywiadzie dla fansportu.pl, gdzie wyjaśnił, że ma takie informacje od dziennikarzy, którzy brali udział w wydarzeniu:
– To jest zdanie redaktorów, nie moje. Mnie nie było na gali, ale z tego, co wszyscy na ściankach mówili, to po tym, jak wrzuciliśmy nasz filmik kąśliwy, to ponoć nie został ani na studio, ani na…. Znowu gadamy o moim… Już nie gadajmy.