Na wczorajszej gali Inoki Bomb-Ba-Yae x Ganryujima, która miała miejsce w Japonii doszło do skończenia rodem z WOTORE!
Wydarzenie to było hołdem dla Antonio Inokiego – wrestlera, fightera MMA i polityka. W 1976 roku stoczył on między innymi istny freak fight z Muhammadem Alim, który uważany jest za jedną z pierwszych walk w MMA.
Na gali w Tokio pojawiło się wiele znanych twarzy. W main evencie wystąpił Melvin Manhoef, a wcześniej kibice mogli oglądać byłego pretendenta do pasa Bellatora, Rafaela Lovato, czy mistrza UFC – Josha Barnetta. Z tych trzech fighterów jedynie Holender nie zdołał odnieść wygranej. Mierzył się z Igorem Tanabe, który dzięki swojemu kapitalnemu jiu-jitsu poddał „No Mercy”.
Najwięcej po tej gali mówi się jednak o jednym z wcześniejszych pojedynków. Mierzyli się w nim Marcus Aurelio oraz Hidenori Ebata. Brazylijczyk postanowił wykorzystać fakt, iż nie są otoczeni żadną siatką, ani linami i… wyrzucił rywala poza arenę!
Sytuacja przypomina wręcz te rodem z WOTORE. Pod sztuczną mgłą kryjącą się dookoła podłoże miało być miękkie, niemniej Japończyk nie był w stanie kontynuować walki. Marcus Aurelio odniósł wygraną przez TKO.
This was absolutely insane pic.twitter.com/mgPmHNlJPy
— Marc Raimondi (@marcraimondi) December 28, 2022