Promotor Andrzej Wasilewski gościł w studio fansportu.pl i udzielił 1,5-godzinnego wywiadu, w którym poruszono m.in. tematy MMA, freak fightowe czy bokserskie.
Wasilewski wypowiedział się m.in. na temat Kamila Łaszczyka, który podczas gali FAME 17 stanął do walki z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem. Był to dla niego debiut w MMA, który mógł zakończyć się pierwszą porażką w karierze.
W ostatniej chwili Łaszczykowi udało się odwrócić losy starcia i zaledwie kilka sekund przed końcem trzeciej rundy sędzia przerwał pojedynek, tym samym ratując nieskazitelny rekord „Szczurka”.
Andrzej Wasilewski o Kamilu Łaszczyku
Wasilewski w wywiadzie skrytykował przejście Łaszczyka do freak fightów. Przyznał, że pięściarz przede wszystkim wybrał nieodpowiedni moment, gdyż powinien się skupić na wielkich walkach i dążeniu do mistrzostwa świata, które było jego celem. Po gali FAME 17 niestety sporo się pozmieniało:
– Kamil Łaszczyk w boksie nic nie osiągnął, a był bardzo wysoko. Osobiście prowadziłem go, sam mam niedosyt. Reprezentowałem go i był to moment zjazdu kariery Kamila, a nie pójścia w górę. Chyba jedyny zawodników, którego wykupiliśmy z kontraktu, był wysoko w rankingu, a po 2,5 roku współpracy z nami ta jego kariera się gdzieś rozeszła. To jest jakaś jego wielka porażka. Część porażki biorę na siebie. Miał papiery na bardzo duże walki, wspaniały rekord. W tym momencie pójście do freaków to kompletny idiotyzm.
Wasilewski zdradził, że ostatnia walka Łaszczyka została odwołana nie tylko ze względu na kontuzję, ale poważne problemy z wagą. Po raz pierwszy od rozpoczęcia kariery na FAME 17 nie musiał pilnować kilogramów, żeby zmieścić się w limicie. Zdaniem promotora nie będzie on już w stanie wrócić do poprzedniej formy. Co ciekawe, podobnie kilka tygodni temu wypowiedział się trener Zbigniew Raubo, który również mówił o problemach pięściarza:
– (…) Czy wróci do boksu poważnego? Moim zdaniem nie. Widziałem zdjęcia Kamila, taka twarz nalana wodą. Przypomnę, że zawsze miał problem z wagą. Nie wiem, jakie kotlety jadł, ale złapał dużo kilogramów. Ciężko będzie wrócić, zmęczone stawy, zmęczone wszystko. Myślę, że to zakończyło poważną karierę Kamila. Nie wierzę w jego większe sukcesy.
Źródło: YouTube