Walka Głowackiego przerwana po 18 sekundach! Musiał interweniować lekarza! [WIDEO]

Do okrągłej klatki KSW powrócił Krzysztof Głowacki. Były pięściarz po raz trzeci wyszedł do walki w formule MMA, gdzie zmierzył się z Jordanem Nandorem.
Mało kto mógł się pochwalić debiutem w nowej formule, jak „Główka”. Były pięściarz wszedł do klatki na Stadionie Narodowym, wylądował na plecach i… mimo ogromnych tarapatów znokautował Patryka Tołkaczewskiego.
W drugim starciu pięściarski mistrz starł się z Dawidem Kasperskim, ale musiał uznać jego wyższość w klatce. Głowacki ma za sobą bogatą i pełną sukcesów karierę w ringowym świecie. W zawodowym boksie stoczył blisko 40 pojedynków, z których ponad 30 wygrał, a w 20 posyłał rywali na deski. W roku 2015 zdobył pas mistrzowski WBO w wadze junior ciężkiej.
Na KSW 104 w Gorzowie Wielkopolskim Krzysztof Głowacki miał zmierzyć się z Adamem Tomasikiem. Ten jednak wycofał się z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął Jordan Nandor, który w MMA zadebiutował w lipcu zeszłego roku. Na gali organizacji Ares zwyciężył przez poddanie. Dziś wyszedł do swojej drugiej walki w tej formule, ale reprezentujący Francję zawodnik miał za sobą wielkie doświadczenie w formule kickboxingu.
KSW 104: Głowacki vs. Nandor
RUNDA 1: Nandor zaczął od razu od kopnięć na tułów Polaka. Głowacki poszukał akcji swoim firmowym lewym, ale rywal wsadził mu palec w oko. Zainterweniował lekarz, który po kilku minutach… przerwał pojedynek!
Wynik walki: WALKA ZAKOŃCZONA PRZEZ NO CONTEST!
— MMASHOTS (@MMASHOTS1) March 8, 2025