UFC

Volkanovski chciał zastąpić McGregora na UFC 303! „Usłyszałem od nich…”

Gdy tylko pojawiły się informacje o kontuzji Conora McGregora jeden z zawodników od razu zgłosił się na zastępstwo. Alexander Volkanovski po raz kolejny chciał uratować walkę wieczoru UFC.

Australijczyk nie ma za sobą najlepszego okresu. Najpierw przed własną publicznością poległ z Islamem Makhachevem, po czym odbił się pokonując Yaira Rodrigueza. Kilka miesięcy później, na zaledwie kilka dni przed galą, wskoczył na zastępstwo za Charlesa Oliveirę i ponownie spotkał się z dagestańskim królem kategorii lekkiej.

Tym razem Makhachev ciężko go znokautował i wiadomym było, że prędko Volkanovski o pas wyższej dywizji nie zawalczy. Co gorsza, powrót do wagi piórkowej również spalił na panewce. Ilia Topuria znokautował go w 2. rundzie.

Okazuje się, że Alexander Volkanovski chciał w przeciągu niespełna 12 miesięcy uratować kolejny hitowy event organizacji. Australijczyk zgłosił swój akces do walki na UFC 303!


Galę UFC 303: Pereira vs. Prochazka 2 w całości obstawicie u bukmachera Fortuna. Na start czekają na Was liczne bonusy. Za rejestrację i depozyt otrzymacie darmowe 30 zł. Do tego trzy pierwsze zakłady do 100 zł obstawicie w całości bez ryzyka!

Sprawdź!  Nate Diaz wraca do oktagonu! Prosty i wymowny komunikat: "To walczmy."

Odbieram bonusy na UFC UFC 303: Pereira vs. Prochazka 2!


Volkanovski chciał zastąpić McGregora!

„The Great” na swoim kanale YouTube opowiedział, jak zgłosił swój akces to udziału w gali wieńczącej International Fight Week:

Zgłosiłem się. „Podniosłem rękę” i zapytałem: „Potrzebujecie kogoś do pomocy?” Wszyscy słyszeliśmy plotki, jak i wy. Nie pojawił się na konferencji, słyszałem plotki, że poszukują zastępstwa. Odezwałem się więc: „Hej, jak potrzebujecie kogoś, to znacie jednego takiego”. Niektórzy myślą, że jestem szalony, ale wróciłem do treningów i ekscytuje mnie możliwość powrotu do oktagonu. Potrzebuję jedynie czegoś takiego, tylko to wystarczyło, bym się zgłosił. Ale ostatecznie nie oddzwonili.

Volkanovski przyznał, że matchmakerzy najprawdopodobniej kierowali się jego wcześniejszą wypowiedzią po porażce z Topurią. Australijczyk mówił, że chciałby zrobić sobie przerwę. Choć teraz naprawdę chciał wskoczyć do pojedynku z Chandlerem, to rozumie decyzję podjętą przez UFC.

Usłyszałem od UFC: „O nie”. Mówili mi: „Jesteś dzikusem, ale damy ci znać, czy będziesz potrzebny”, coś takiego. Pamiętali, że na początku roku wspominałem o przerwie. Uszanowali to, szacunek za to.

Codziennie im jednak przypominałem: „Mówię serio, dajcie znać”, ale nie chcieli zmienić zdania i wydaje mi się, że dbali w ten sposób o mnie. Należy im się za to dozgonny respekt, ale naprawdę chciałem uratować galę.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.