(VIDEO) „Ferrari” powraca na FAME 16! „Żadnych sztucznych konfliktów. Wygram w pierwszej rundzie przez…”
Amadeusz „Ferrari” Roślik znany jako „Władca Piekieł” nie zwalnia tempa i zapowiada kolejną walkę, którą zamierza wygrać bardzo szybko i brutalnie.
W minioną sobotę na gali High League 4 freak fighter zmierzył się z Pawłem Bombą. Pomiędzy zawodnikami był ogromny konflikt i bardzo dużo złej krwi. Zawodnicy darzyli się prawdziwą nienawiścią, co mogliśmy zobaczyć m.in. na wywiadach czy konferencjach.
W klatce mieli wyjaśnić sobie wszystko, a specjalnie dla nich federacja zezwoliła na wyjątkowo brutalne zasady. Dozwolone były soccer kicki, stompy, łokci i kolana w każdej płaszczyźnie. „Ferrari” jednak tego nie potrzebował, a do walki wyszedł w butach, gdyż doznał wcześniej kontuzji.
„Ferrari” zapowiada kolejną walkę
W klatce mieliśmy zobaczyć prawdziwą wojnę, jednak zanim zawodnicy ruszyli do ataku, zostali mocno wygwizdani, gdyż minęła większość pierwszej rundy. „Ferrariemu” wystarczył zaledwie pierwszy celny cios. Znokautował nim „Bombę”, który do swojego rekordu dopisać kolejną bolesną porażkę. W debiucie również zaliczył KO po pierwszym uderzeniu i podobnie, jak tym razem, gdy sędzia ogłaszał wynik, nie wiedział, co się dzieje.
Zaraz po walce w wywiadzie dla fansportu.pl Roślik zapowiedział kolejną walkę. Powróci już na następnej gali FAME i będzie miał okazję wyjaśnić prawdziwy konflikt. Czy dojdzie w końcu do starcia z Alanem?
– Zobaczycie mnie na kolejnej gali FAME 16. Nie mogę zdradzić z kim. Wygrana przez morderstwo w pierwszej rundzie. Nie mogę powiedzieć nic. Na pewno nie będzie żadnych sztucznych konfliktów – zapowiedział.
Zobacz wywiady po HIGH League 4: