Na Arkadiusza Tańculę w ostatnich dniach spłynęło bardzo dużo krytyki. Teraz głos zabrał Kasjusz Życiński, który odniósł się do postawy zawodnika FAME.
„Aroy” jest wściekły na Roberta Pasuta, za to, że ten zdecydował się na walkę z Jackiem Murańskim. Obrażał go podczas konferencji, nie szczędząc ostrych słów, a w jednym z wywiadów stwierdził, że „Sutonator” zachowuje się jak „sprzedajna ku*wa”.
Tańcula twierdzi, że mógł toczyć walki z Murańskimi, gdyż miał z nimi konflikt i liczył na to, że po ostatniej walce zakończy się kariera Jacka. Tak się jednak nie stało. „Aroy” zapewniał, że m.in. „Takefun” odrzucił ofertę za milion złotych, natomiast „Szalonemu Reporterowi” proponowano 500 tysięcy za starcie z Jackiem i także odmówił.
Sam „Muran” wyjaśnił, że wygląda to zupełnie inaczej. „Takefun” jest kontuzjowany, a drugi z zawodników miał poprosić federację o przełożenie walki na przyszły rok. Dodatkowo rzecznik FAME przekazał, że nigdy nie padła propozycja na kwotę miliona złotych.
„Don Kasjo” szczerze o Tańculi
Teraz głos zabrał także Kasjusz Życiński, który niedawno wziął udział w konferencji Casino Star. Pojawiło się na niej wielu freak fighter, mimo że nie dotyczyła ona walk w klatce, a grze w karty. „Don Kasjo” pojawił się na scenie m.in. z Wojtkiem Golą, „Nitro” i „Takefunem”, z którymi jest skonfliktowany. Doszło pomiędzy nimi do bardzo dużych dymów, a Życiński po konferencji został wyrzucony.
Teraz stwierdził, że wśród osób, które mogły się na niego poskarżyć, miał znaleźć się m.in. Arkadiusz Tańcula. W wywiadzie dla fansportu.pl odpowiedział na jego ostatnie komentarze oraz stanął po stronie Roberta Pasuta, podkreślając, że „Sutonator” ma dużo racji.
– Moim zdaniem to on atencji szuka. Tutaj z Muranem Pasut zaje**ste show robił. Ku*wa, robi zaje**ste show, tak naprawdę pierwszy zamknął mo*dę Jackowi Murańskiemu, żeby nie pie***lił o tych swoich głupotach. Zarobi pieniądze, a Tańcula mu zabrania. Walczył dwa razy z Murańkim, cztery razy łącznie. Zarobił w ch*j hajsu, no i Pasut ma bardzo dużo racji.
– Zdziwił mnie Arek, mieliśmy spinkę, później się spotkaliśmy, pogadaliśmy. Naglę patrzę, znowu: „Atencjusz”. Nie wie, o czym mówić, to mówi o mnie, że powinni mnie wyj**ać. (…) Kiedyś nagram obszerny videblog jakiś o tym showbiznesie. Podchodzi chłop, opowiada, że ten i ten jest ku*wą, a później kawkę piją razem. Na przykład na tym ostatnim projekcie, ale na razie nie chcę mówić, kto.
Sprawdź wywiady z zawodnikami Prime Show MMA: