Wygląda na to, że konflikt pomiędzy Denisem Załęckim i Alanem Kwiecińskim nie zakończył się po ostatnim pojedynku. Pomiędzy zawodnikami nadal jest sporo złej krwi.
Za nami konferencja poprzedzająca galę High League 3, na której ponownie doszło do wielkich dymów. Alan Kwieciński, który znajdował się na widowni, postanowił zabrać głos i wszedł na scenę, po czym doszło do wymiany zdań z Denisem Załęckim.
Freak fighterzy nie szczędzili sobie ostrych słów. Kiedy Alan wrócił na swoje miejsce, wydawało się, że sytuacja się uspokoiła, ale chwilę później doszło do awantury. W kierunku Kwiecińskiego ruszył z jednej strony ojciec Denisa, a z drugiej podbiegł sam „Bad Boy”.
Denis Załęcki po awanturze na konferencji
„Bad Boy” zaraz po konferencji udzielił wywiadu portalowi fansportu.pl, w którym odniósł się do całej sytuacji. Przyznał, że były rywal może się cieszyć, że wszystko zakończyło się jedynie na małej awanturze.
– Jeśli ktoś ci ubliża, ktoś ci pokazuje, ktoś cię nazywa pi*dą albo coś tam ci ciśnie, to chyba każdy by ruszył. Czy to syn za ojca, czy ojciec za syna, to chyba normalne. To są więzy krwi. To normalnie, że jedna i druga strona rusza. Tata podszedł, grzecznie mu powiedział, o czym myśli i tak się skończyło. Zdążyłem dobiec, dostał chlapacza jednego i niech się cieszy, że tak wyszło, a nie inaczej.
Przyznał również, że jest otwarty na rewanż. Może to zrobić w rękawicach lub na gołe pięści, ale wyłącznie w formule MMA.
– Samobójca. Jest samobójcą, ku*wa nie wyobrażam sobie z nim rewanżu, ale jak tak bardzo chce, możemy to zrobić, najlepiej na gołe pięści. Albo w piąstkówkach, jest mi to obojętne, byle to było MMA.
Źródło: fansportu.pl
- Haratyk ujawnił pierwszą gażę w MMA! „Negocjacje zaczynały się od zero plus…”
- Duża walka uciekła Gamrotowi? Gaethje chętny na starcie z Hookerem
- Dyrektor Sportowy KSW szczerze o Wrzosku: „Nie spodziewałem, że…”
- VIKING wraca na GROMDA 19! Zadebiutuje kolejny chuligan
- Mistrzowie Bellatora wściekli na PFL! Wylewają żale i ostro krytykują organizację