KSW

Szpilka po kolejnej przegranej Materli: „Michał sorry, że to powiem…”

Artur Szpilka również skomentował ostatnią przegraną Michała Materli. Były pięściarz zabrał też głos w sprawie ewentualnego zakończenia kariery przez „Cipao”.

Były mistrz w co-main evencie XTB KSW 92 zmierzył się z Piotrem Kuberskim. Już w pierwszej odsłonie “Cipao” został całkowicie rozbity przez rywala. “Qbear” trafiał cios za ciosem i sędzia postanowił zareagować, przerywając pojedynek jeszcze zanim Materla został brutalnie znokautowany.

Artur Szpilka komentuje przegraną Michała Materli

Głos po przegranej legendy KSW zabierało już wiele osób. Wszyscy doskonale wiedzą, że ciężko będzie przekonać Materlę do zakończenia kariery. Także Artur Szpilka w rozmowie z Arturem Mazurem w Klatka po klatce skomentował sytuację swojego dobrego znajomego.

Michała zawsze cechowało to ogromne serducho do wojen. Wiem, co może czuć, bo wiem, jaki to jest ambitny człowiek. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że przychodzi taki moment, że serce bardzo chce, głowa chce, a ciało odmawia. Najgorsza jest ta świadomość wieku, bo pewnych rzeczy cofnąć się nie da, a będzie tylko gorzej. On jest wojownikiem, mam nadzieję, że wszystko sobie w głowie poukłada, że KSW będzie go zestawiać z zawodnikiem w jego wieku, a nie z młodymi kotami. Wierzę, że KSW stanie na głowie i jeszcze zorganizuje Michałowi fajne, medialne walki.

– Tak ambitnego człowieka nie znam. Michał, sorry, że to powiem: uważam, że u niego największym problemem jest to, że zaraz minie chwila, on nie będzie mógł wytrzymać i pójdzie trenować. I to jak trenować. Nie znam drugiej tak trenującej osoby. U mnie też tak jest, że jak jest robota, to jest robota, ale u mnie trwa to trzy miesiące, a u niego cały rok. I tu uważam, był największy problem, bo on zawsze się przetrenowywał. On się śmiał z mojego tenisa, ale ja przez to, że grałem w tenisa, wróciłem z głodem na salę.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.