Charles Oliveira nie poddał się presji i słowom krytyki przed walką na UFC 274. Brazylijczyk już w pierwszej rundzie poddał Justina Gaethje.
Charles Oliveira vs. Justin Gaethje
Pojedynek połowicznie był walką o pas mistrzowski. Charles Oliveira teoretycznie do oktagonu wchodził do oktagonu jako mistrz wagi lekkiej, jednak zapowiadany był już jako były champion. Brazylijczyk nie wypełnił limitu wagi lekkiej, przez co w przypadku wygranej tytuł mógł powędrować jedynie do rąk Justina Gaethje.
„The Highlight” już na samym początku otrzymał mocny prawy sierpowy, na który zdołał jednak odpowiedzieć własnym ciosem, który powalił „Do Bronxa” na deski. Nie był to jedyny raz – Brazylijczyk chwilę później oberwał kolejnym mocnym prawym i po kopnięciu znów siedział na macie. Oliveira pozostawał aktywny w stójce, także trafiał mocno Gaethje i cały czas szukał tajskiego klinczu, by wyprowadzić kolana na głowę Amerykanina. W końcu Charles Oliveira uderzył „The Highlighta” mocnym prostym, po którym Justin wylądował na deskach. Szybki doskok, chwila magii w parterze i „Do Bronx” wygrał przez duszenie w 1. rundzie.
Charles Oliveira, Justin Gaethje'yi ilk raundda rear naked choke ile pes ettirdi. #UFC274pic.twitter.com/vpffIE6lL8
— Dövüş Dünyası (@Dovus_Dunyasi) May 8, 2022
Charles Oliveira: „Wciąż jestem mistrzem!”
W wywiadzie po walce na UFC 274 Charles Oliveira zaznaczył, że wciąż uważa się za mistrza wagi lekkiej. Brazylijczyk podkreślał już to przed pojedynkiem w rozmowie z ESPN.
– Hej, wszyscy o czymś zapominają. Mistrz ma imię. To Charles Oliveira, „Do Bronx”.
Justin Gaethje trafił byłego mistrza kilka razy, jednak ten po raz kolejny pokazał, że potrafi łączyć stójkę z parterem. Oliveira w rozmowie z Joe Roganem stwierdził o sobie, że jest najlepszym zawodnikiem w całej dywizji:
– To wiadomość dla wszystkich lekkich. Jestem problemem. Spójrzcie na mój zespół, spójrzcie na mnie. To mój pas mistrzowski i powinien być tu teraz ze mną.
Wygrana nad Justinem Gaethje umocniła Brazylijczyka na pozycji pierwszego pretendenta. Oliveira na pewno znajdzie się w kolejnej walce o tytuł wagi lekkiej, gdzie powinien się spotkać z Islamem Makhachevem… Choć sam „Do Bronx” zdaje się mieć inne plany.
– Jak mówiłem Danie White, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, kto stanie po drugiej stronie. Nie będę wybierał. Hej, Conor McGregor, wrócisz w końcu, czy dalej będziesz uciekać?
Oliveira zaznaczał już przed kilkoma miesiącami, że z chęcią zmierzyłby się z „Notoriousem”. Ten zresztą przytakiwał, a w grudniu ubiegłego zapowiadał, że zaczyna przygotowywać się do walki o pas mistrzowski wagi lekkiej. McGregor powróci w tym roku do oktagonu i obowiązkowo dostanie medialne starcie. Wcześniej na UFC 274, również nie po raz pierwszy, Irlandczyka wyzwał Michael Chandler.