Wczorajsza gala MB Boxing Night 14 na długo pozostanie w pamięci, jednak nie ze względu na aspekt sportowy. Wydarzenie zakończyło się niemałym skandalem!
Podczas, gdy świat MMA żył galą UFC 280 w Abu Zabi, na polskim podwórku odbywało się wiele wydarzeń w świecie sportów walki, podczas których całkiem sporo się działo. Na gali Contender Fight Night doszło do niezwykle groźnego wypadku, gdzie dwóch zawodników wypadło z klatki. Więcej o tym przeczytać można TUTAJ.
Tego samego wieczoru w Świeradowie-Zdroju odbywała się gala MB Boxing Night 14, transmitowana na antenie TVP Sport. Main eventem tego wydarzenia była potyczka Damiana Wrzesińskiego z Artjomsem Ramlavsem. W stawce znalazł się pas mistrzowski IBO Continental wagi super piórkowej.
Starcie ringowe było bardzo emocjonujące i komentujący Januesz Pindera oraz Kacper Bartosiak oceniali, że werdykt może pójść w dwie strony. Koniec końców na kartach punktowych zwyciężył łotewski pięściarz.
Ramlavs otrzymał tytuł i zaczął udzielać wywiadu, jednak zaraz znalazł się za nim właściciel MB Promotions, Mateusz Borek:
– Chciałbym, żeby państwo jeszcze zostali. Takiego numeru nie widziałem dawno, jeśli chodzi o światowe ringi. – powiedział komentator do kibiców przy ringu i przed ekranami. – W tej chwili trwa liczenie kart. Jeden supervisor twierdzi, że wygrał zawodnik z narożnika niebieskiego, a drugi, że z czerwonego. Dajcie nam chwilę, policzymy karty jeszcze raz. Spróbujmy opanować emocje.
Chwilę później wszystko było jasne. Jeden z supervisorów… pomylił narożniki. Po ponownym zliczeniu kart Philippe Verbke, który przyznał się do błędu, podszedł do Łotysza i jego teamu z wytłumaczeniem i prośbą o oddanie pasa. Ten jednak nie miał zamiaru wypuścić tytułu z rąk.
Wtedy nie wytrzymał Mariusz Grabowski. Szef Tymex Boxing Promotions siłą zerwał pas mistrzowski z bioder Artjomsa Ramlavsa. Wszystko to wyglądało bardzo niesmacznie, a chwilę później karty punktowe zostały odczytane ponownie. Tym razem wygraną mógł świętować Wrzesiński.
Grabowski zdążył już przeprosić i przyznać się do tego, że poniosły go emocje. Promotor zapewnił też, że dadzą łotewskiemu zawodnikowi rewanż. Niemniej jednak niesmak pozostał…
czyli na gali MATEUSZA BORKA sędziowie zle zliczyli punkty dali pas dla nie tego chłopa co trzeva i potem burak grabowski normlanie mu poszedł i zapierdolil? hahahahah jakie jaja japierdole pic.twitter.com/wHXa80vei4
— grobel (@grobel09) October 22, 2022