UFC

UFC: Blackshear z jedenastym poddaniem! Kolejna Kimura na gali w Las Vegas [WIDEO]

Kolejnym pojedynkiem podczas UFC Vegas 104 było starcie w limicie kategorii koguciej. Da’Mon Blackshear zmierzył się z Codym Gibsonem.

Popularny „Da Monster” lubuje się w kończeniu swych oponentów poddaniami. Blackshear aż dziesięciokrotnie zwyciężał w ten sposób, co stanowi 67% wszystkich jego wygranych w rekordzie. W samym UFC dwukrotnie poddawał rywali, a w tym zanotował jedno z niewielu zwycięstw w oktagonie twisterem.

Dziś w UFC Apex mierzył się z Codym Gibsonem. „The Renegade” wziął udział w programie TUF, w którym przegrał dopiero w finale. 37-latek zawitał jednak w szeregi UFC, choć warto pamiętać, że nie była to jego pierwsza przygoda z oktagonem. Ta miała miejsce wcześniej w 2014 roku, ale zakończyła się niechlubnym rekordem 1-3. Tym razem jest lepiej i Gibson ma już na koncie dwie wygrane i tylko jedną przegraną.

UFC: Blackshear vs. Gibson

Runda 1: Gibson nie czekał za długo i szybko ruszył z prostymi lewym i prawym. Blackshear poszukał wątroby w kontrze, Gibson błyskawicznie doskoczył z kolejnymi seriami. Mocno sierpy w żebra „Da Monstera”, który nie odpowiadał. Wybronił próbę obalenia, dzięki czemu miał szansę zebrać myśli. Gibson celnie obijał brzuch Blacksheara, poszedł po kolejne sprowadzenie, ale „Da Monster” poszukał gilotyny. Blackshear skręcił się i wykorzystał sytuację do zmiany pozycji. Skończyło się jednak „tylko” na podduszaniu 37-latka.

Sprawdź!  Cain Velasquez usłyszał zarzuty! Ile lat grozi byłemu mistrzowi UFC?

Runda 2: Tym razem to Blackshear przystąpił do ataku, Gibson odskakiwał na boki szukając miejsca. „Da Monster” szarżował kilkadziesiąt sekund, ale po tym został zepchnięty do defensywy. Gibson kontrolował go na deskach, ale Blackshear wykorzystał błąd do zajęcia pozycji z góry. Da’mon skutecznie atakował łokciami, rozsmarowywał też twarz Gibsona. Krucyfiks założony przez Blacksheara, zabrakło trochę uderzeń… ale Blackshear poddał rywala Kimurą!

Wynik walki: Da’Mon Blackshear wygrał przez poddanie w 2. rundzie!

Artykuł w trakcie aktualizacji.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.