UFC

UFC 313: Alex Pereira zdetronizowany! Magomed Ankalaev nowym mistrzem [WIDEO]

Za nami wyczekiwana przez wielu walka o pas kategorii półciężkiej. Alex Pereira zmierzył się z Magomedem Ankalaevem.

Brazylijczyk wreszcie mierzył się z rywalem, który miał przetestować jego parter. Popularny „Poatan” dostarczył kibicom MMA wiele emocji swoimi pojedynkami, które zazwyczaj kończył przed czasem, nokautując swych rywali. Jan Błachowicz pokazał już jednak, że da się go obalić, a tym razem trafił mu się przeciwnik z wyższej zapaśniczo półki.

Magomed Ankalaev wreszcie doczekał się kolejnego title shota. Dagestańczyk zremisował w konfrontacji ze wspominanym Błachowiczem i potrzebował (teoretycznie, bo jeden z nich zakończył się przez No Contest) trzech pojedynków, w których zdemolował Johnny’ego Walkera i wypunktował Aleksandara Rakicia. Czy zdołał pokonać Alexa Pereirę, czy jednak sam trafił do kompilacji najlepszych akcji Brazylijczyka?

UFC 313: Pereira vs. Ankalaev – RELACJA

RUNDA 1: Pereira nastawiał sobie Ankalaeva i zaatakował kopnięciami na łydkę. Rosjanin szukał szczęścia prawym, chciał wstrzelić się w kontrę na low kicki Brazylijczyka. Ankalaev rzucił niecelną kombinacją, Pereira zaś skutecznie okopywał mu nogę wykroczną. „Poatan” znalazł się na wstecznym, Ankalaev postraszył go kopnięciem na głowę. Pereira zaczął atakować w niekonwencjonalny sposób – i high kickiem, obrotówką, ale obie akcje były niecelne. Dobrymi low kickami trafił Ankalaev, który w ostatnich sekundach skutecznie wywierał presję i jeszcze ruszył po obalenie – nieskuteczne.

RUNDA 2: Ankalaev od razu przystąpił do ataku. Zaatakował serią bokserską mistrza UFC, który spokojnie, statecznie wyszukiwał „okienka” na swój cios. Dobry front na brzuch w wykonaniu Dagestańczyka, Pereira zaskoczył szybkim head kickiem. Ankalaev poobijał mocno nogę mistrza, „Poatan” ewidentnie szukał jednego, mocnego uderzenia. Ankalaev skutecznie pracował pressingiem, trafił go Pereira, ale Magomed odpowiedział mocnym lewym sierpem. Ankalaev zaczął dochodzić do głosu i boksował z mistrzem UFC. Pereira trafił pretendenta, ale ten na każdy atak odpowiedział swoimi ciosami. I naruszył jeszcze „Poatana” w ostatniej sekundzie!

RUNDA 3: Ankalaev rozpoczął od kopnięć na tułów i nogi „Poatana”. Dagestańczyk dobrze wyglądał na tle Brazylijczyka i zyskiwał przewagę z każdym kolejnym atakiem. Pereira wrócił do low kicków na nogę Magomeda, któremu po raz kolejny nie udało się go obalić. Ankalaev uskutecznił prawy jab, poszukał też lewego sierpa w kontrze na okopującego mu nogi Pereirę. Celna kombinacja „Poatana” pięściami. Dagestańczyk trafił prostym na szczękę.

RUNDA 4: Ankalaev tę rundę rozpoczął od wejścia w nogi mistrza UFC. Złapał klincz na siatce i dociskał Pereirę, jak to obił z wieloma wcześniejszymi rywalami. Urwał się wreszcie Pereira… ale tylko na moment. Magomed wykorzystał sytuację, w której ma potężny zasób energii. Sędzia przywołał zawodników na środek oktagonu, „Poatan” ruszył z atakiem, ale Ankalaev szybko powstrzymał jego zapędy. Magomed ruszył z kolejnym wejściem w nogi zakończonym klinczem. Pereira siłował się z nim do ostatnich sekund.

Sprawdź!  Błachowicz opowiada na szokujący wpis zawodnika UFC! "Łatwo jest oddać komuś nieswoją niepodległość"

RUNDA 5: Pereira pozwolił Ankalaevowi zbliżyć się, co ten uczynił z frontem na korpus. Dagestańczyk ruszył z obszernymi cepami i trafił „Poatana”. Ten szukał firmowego lewego sierpa, ale bez przygotowania ciężko tu było mówić o jakimkolwiek większym sukcesie. Pereira atakował prostymi na korpus, ale ewidentnie brakowało mu ofensywnego nastawienia. Celny head kick na głowę Ankalaeva! Zabrakło kolejnej akcji, Magomed zaś pressował mistrza pozycją. Alex trafił jeszcze prostym, dołożył kopnięcie na głowę i musiał bronić się przed kolejnymi sprowadzeniami.

Wynik walki: Magomed Ankalaev wygrał przez decyzję sędziów i został nowym mistrzem UFC.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.